Reklama

Polski konsulat troszczy się o mordercę

Służba dyplomatyczna obdarowuje sprawcę głośnego politycznego mordu w RPA. Był szef MSZ mówi o nadużyciu.

Aktualizacja: 01.07.2016 14:40 Publikacja: 30.06.2016 18:42

Janusz Waluś odsiaduje wyrok dożywocia za morderstwo dokonane w 1993 r.

Janusz Waluś odsiaduje wyrok dożywocia za morderstwo dokonane w 1993 r.

Foto: EAST NEWS

Słownik angielsko-portugalski, zestaw płyt do nauki portugalskiego dla zaawansowanych i radio z odtwarzaczem CD – to lista prezentów, które w ostatnich czterech latach dostał od polskiego konsulatu w Pretorii Janusz Waluś. Służby konsularne utrzymują z nim bliskie relacje, choć to sprawca jednej z najgłośniejszych zbrodni w RPA.

Wyemigrował z Polski tuż przed stanem wojennym. W Republice Południowej Afryki prowadził z ojcem i bratem hutę szkła, a gdy interes zbankrutował, zarabiał jako kierowca. W RPA, w którym władzę sprawowała Partia Narodowa i obowiązywał apartheid, zaczął stopniowo angażować się w politykę. Związał się z Partią Konserwatywną i neonazistowskim Afrykanerskim Ruchem Oporu.

Waluś do historii przeszedł 10 kwietnia 1993 r. Tego dnia zastrzelił czarnoskórego przywódcę komunistów Chrisa Haniego. Zabójstwo miało zatrzymać demontaż apartheidu, jednak przyniosło odwrotny efekt. Waluś został skazany na karę śmierci, podobnie jak prawicowy polityk Clive Derby-Lewis, który podżegał do zbrodni i dostarczył broń. Wyroki zmieniono potem na dożywocie.

O Walusiu znów zrobiło się głośno w marcu tego roku, gdy sąd zezwolił na jego warunkowe zwolnienie. Minister sprawiedliwości RPA wniósł jednak odwołanie, a na czas jego rozpatrzenia Polak został w więzieniu. Poseł Robert Winnicki wybrany z list Kukiz'15 spytał MSZ, czy zaangażuje się w uwolnienie Janusza Walusia. I to z odpowiedzi na jego zapytanie wiemy, że konsulat utrzymuje relację z zabójcą.

„Konsul RP w Pretorii regularnie, przeciętnie co dwa miesiące, odwiedza Pana Jakuba Janusza Walusia w zakładzie karnym, okazując mu możliwą pomoc i wsparcie. Na prośbę zainteresowanego dostarcza mu polską prasę, książki oraz materiały z Internetu o tematyce historycznej (interesuje się dziejami Anglii i Portugalii)" – napisał wiceszef MSZ Jan Dziedziczak.

Reklama
Reklama

W dalszej części odpowiedzi zawarł listę „drobnych upominków" przekazywanych „przy okazji świąt i urodzin". Wiceminister nadmienił, że „konsul w okresie ostatnich czterech lat dwukrotnie udzielił również panu Januszowi Walusiowi wsparcia w uzyskaniu zgody na odbycie wizyty u prywatnego dentysty".

W odpowiedzi na pytania z „Rzeczpospolitej" MSZ precyzuje, że Waluś za dentystę i prasę płacił sam. Jednak już prezenty kupiono ze środków publicznych. MSZ dodaje, że kontakty ze skazanym oprócz obecnej konsul Ireny Juszczyk utrzymywali jej poprzednicy. Zdaniem resortu było to wypełnienie „konstytucyjnego obowiązku opieki nad obywatelem polskim za granicą".

Z tą opinią nie zgadza się były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz. Mówi, że władze konsulatu powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności. – Takie zachowanie konsula może świadczyć o demonstrowaniu sympatii dla więźnia. To zdumiewające, biorąc pod uwagę powód skazania – dodaje.

Były szef MSZ mówi, że choć konsulaty powinny utrzymywać relacje ze skazanymi za granicą, „zazwyczaj praktyka jest odległa od założeń". – Przykładowo: w Ameryce Południowej, gdzie Polacy odsiadują wyroki za handel narkotykami, warunki w więzieniach są katastrofalne. Mimo to konsulowie są mało aktywni – opowiada. – Tymczasem w Pretorii mamy praktykę znacznie powyżej standardów – dodaje.

Posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus zapowiada, że wystąpi o wyjaśnienia do MSZ. – To tak, jakby w Toruniu prezydent miasta utrzymywał relacje z mordercami osadzonymi w więzieniu, a z okazji urodzin wręczał im bombonierki – ironizuje.

Choć służby konsularne dbają o relacje w Walusiem, nie pomogą w staraniach o zwolnienie z więzienia. „Stanowiłoby to nieuprawnioną ingerencję w niezawisłą działalność wymiaru sprawiedliwości obcego państwa" – napisał Dziedziczak w odpowiedzi na zapytanie Winnickiego.

Reklama
Reklama

O interwencję polskich władz apeluje córka skazanego. Kilka dni temu Ewa Waluś wysłała pismo do prezydenta Andrzeja Dudy. Skarżyła się, że ojciec „cierpi na początki depresji", w więzieniu „kilkakrotnie organizowano zamachy na jego życie", a żywność jest „skandalicznej jakości".

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Społeczeństwo
Poznaliśmy Młodzieżowe Słowo Roku 2025
Społeczeństwo
Sondaż o służbie zdrowia: Złe wiadomości dla Donalda Tuska, przeważają krytyczne opinie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Społeczeństwo
Sondaż. Czy Niemcy rozliczyły się za zbrodnie wojenne? Polacy wyjątkowo zgodni
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama