Rośnie liczba piratów drogowych. Dominują młodzi

Rekordowy wzrost liczby kierowców przekraczających prędkość o 50 km/h

Aktualizacja: 01.04.2019 09:58 Publikacja: 31.03.2019 19:50

Młodzi ludzie powodują wypadki znacznie częściej niż osoby doświadczone za kierownicą

Młodzi ludzie powodują wypadki znacznie częściej niż osoby doświadczone za kierownicą

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Po blisko czterech latach obowiązywania przepisów dyscyplinujących kierowców, które dotąd skłaniały ich do zdjęcia nogi z gazu, teraz nastąpił nagły zwrot. Lawinowo przybyło osób, które tracą prawo jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km na godzinę.

– W ciągu niespełna trzech miesięcy tego roku z tego powodu zatrzymaliśmy już ponad 8 tys. praw jazdy. To o 42 proc. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego – mówi „Rzeczpospolitej" Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP. – Kierowcy najwyraźniej zapomnieli o karach za piracką jazdę – dodaje.

Czytaj także: "Frog" znów skazany. Tym razem za popisy na parkingu

Przykładów dostarcza każdy dzień. Autostradą – 200 km/h, slalomem i także pasem awaryjnym – jechał szaleniec, a „wyczynem" pochwalił się w internecie. Cudem nie doszło do tragedii – teraz namierza go policja. Na Lubelszczyźnie kobieta pędziła bmw w terenie zabudowanym 184 km/h – o 134 km/h za szybko. Na Opolszczyźnie 36-latek gnał 170 km/h – pod prąd i wyprzedzał na łuku drogi. To tylko kilka z tegorocznych ekscesów. Wszyscy stracili na trzy miesiące prawa jazdy, dostali mandaty i 10 pkt karnych.

Skala takich wykroczeń alarmująco wzrosła. Od stycznia do 28 marca już 8247 kierowcom odebrano prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h. – To o 2442 przypadki więcej niż w tym samym czasie roku ubiegłego – wskazuje Radosław Kobryś. Przepisy mające temperować zapędy piratów weszły w maju 2015 r. Odtąd policja obowiązkowo zatrzymuje kierowcy prawo jazdy, gdy w terenie zabudowanym jedzie on o 50 km/h za szybko niż dozwolone – od ręki traci dokument na trzy miesiące. Jeżeli mimo zakazu taka osoba wsiądzie za kierownicę, to odebranie uprawnień przedłuża się o kolejne trzy miesiące. A gdyby i wtedy sytuacja się powtórzyła, kierowcę czeka ponowny egzamin. Konsekwencje są więc dotkliwe i dotąd kierowcy się pilnowali. W 2017 r. za prędkość zabrano 31 tys. praw jazdy, w ubiegłym – podobnie.

Ale im dalej od wejścia przepisu, tym gorzej. – Tendencja wzrostowa trwa od stycznia – zaznacza Radosław Kobryś.

Kim są osoby, którym zatrzymano prawa jazdy za prędkość? – To głównie 30–40-latkowie, choć nie brak i kierowców młodszych – wskazuje Kobryś. Tymczasem prędkość – obok wymuszenia pierwszeństwa przejazdu – wciąż jest główną przyczyną wypadków. W ubiegłym roku wydarzyło się ich ponad 31 tys. (o ok. 1,1 tys. mniej niż rok wcześniej). Mniej było rannych (37 tys. – spadek o 2,1 tys.), ale przybyło zabitych (2862 osoby – o 31 więcej). Szczególnie dużo tragedii powodują tzw. młodzi kierowcy – 18–24-latkowie. W ubiegłym roku byli oni sprawcami co piątego wypadku z winy kierujących. Co gorsza – przyczyną co trzeciego była nadmierna prędkość.

– Młodzi ludzie powodują wypadki znacznie częściej niż osoby doświadczone za kierownicą, dlatego od lat uznaje się ich za grupę podwyższonego ryzyka – przyznaje Maria Dąbrowska-Loranc, kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego. Jeśli młodzi powodują kolizje, płacą wyższe ubezpieczenia – To nie wpływa na zmianę ich postaw. Wielu ponosi brawura, a im większą rozwijają prędkość, tym bardziej tragiczne są skutki. W ubiegłym roku w wypadkach, których sprawcami byli młodzi kierowcy, było 53,3 proc. zabitych – zaznacza Kobryś.

Jak tragiczne są skutki, pokazuje najnowsza tragedia. W Warszawie audi jadące z ogromną prędkością uderzyło w latarnię. Siła uderzenia była tak duża, że wóz rozpadł się na części. Zginęło trzech młodych mężczyzn.

Jak przeciwdziałać?

ITS od lat podkreśla, by młodych kierowców poddawać szczególnemu nadzorowi, aby nawet ich najmniejsze przewinienie nie pozostało niezauważone. – Poza sankcjami z kodeksu potrzebna jest również edukacja. Rozwiązaniem systemowym, które odwołuje się do dyscypliny, jest tzw. okres próbny, który m.in. nakłada na początkujących kierowców poruszanie się na określonych typach dróg z limitem prędkości niższym niż dla doświadczonych kierowców – mówi Dąbrowska-Loranc.

Radosław Kobryś przypomina, że młodzi kierowcy tuż po zrobieniu prawa jazdy są poddawani szczególnej ocenie. – Jeżeli popełnią trzy poważne wykroczenia w pierwszym roku posiadania prawa jazdy, w tym dotyczące przekroczenia prędkości, to starosta cofa im prawo jazdy – przypomina podinsp. Kobryś. – Nic jednak nie zastąpi rozsądku.

Po blisko czterech latach obowiązywania przepisów dyscyplinujących kierowców, które dotąd skłaniały ich do zdjęcia nogi z gazu, teraz nastąpił nagły zwrot. Lawinowo przybyło osób, które tracą prawo jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km na godzinę.

– W ciągu niespełna trzech miesięcy tego roku z tego powodu zatrzymaliśmy już ponad 8 tys. praw jazdy. To o 42 proc. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego – mówi „Rzeczpospolitej" Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP. – Kierowcy najwyraźniej zapomnieli o karach za piracką jazdę – dodaje.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie boją się wojny
Społeczeństwo
Odeszła pozostając wierna sobie. Jaka naprawdę była prof. Jadwiga Staniszkis
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Zmarła Jadwiga Staniszkis