Ostatni felieton Khashoggiego. Czego potrzebuje świat arabski

Na łamach "The Washington Post" ukazał się ostatni felieton Jamala Khashoggiego. Tekst trafił do redakcji dzień po zaginięciu saudyjskiego dziennikarza.

Aktualizacja: 18.10.2018 18:08 Publikacja: 18.10.2018 11:39

Jamal Khashoggi

Jamal Khashoggi

Foto: AFP

Redakcja "The Washington Post" wstrzymywała się z publikacją tekstu, ponieważ liczyła na to, że Jamal Khashoggi odnajdzie się cały i zdrowy oraz będzie mógł "wrócić do nas, by omówić tekst".

"Teraz muszę zaakceptować, że tak się nie stanie. Jest to ostatnia część jego pracy. Kolumna ta doskonale pokazuje jego zaangażowanie i pasję w sprawie wolności w świecie arabskim. Za wolność tę najwyraźniej oddał życie. Będę zawsze wdzięczny, że rok temu wybrał naszą redakcję jako swój ostatni dom dziennikarski i dał nam szansę na wspólną pracę" - napisał Karen Attiah z "The Washington Post".

W swoim ostatnim tekście Khashoggi pisze, że świat arabski przede wszystkim potrzebuje wolności słowa. Cytuje tegoroczny raport dotyczący wolności na świecie przygotowany przez Freedom House. Wynika z niego, że z państw arabskich tylko Tunezja zaliczona jest do krajów "wolnych". Jordania, Maroko i Kuwejt trafiły do grupy państw "częściowo wolnych". Pozostałe kraje arabskie nie są wolne.

Czytaj także: 

Arabia Saudyjska ma przyznać, że Khashoggi nie żyje

Turecka gazeta dotarła do nagrań: Zaginionego saudyjskiego dziennikarza w konsulacie torturowano i ścięto

"Arabowie żyjący w tych krajach są albo niedoinformowani, albo źle poinformowani. Nie są w stanie odpowiednio zająć się, a tym bardziej nie są w stanie dyskutować publicznie o sprawach, które dotyczą ich regionu i życia codziennego".

Khashoggi dodaje, że wiele nadziei dziennikarze, naukowcy i ogół społeczeństwa wiązali z arabską wiosną. Oczekiwania te szybko się rozpadły. Wróciły stare zasady, a w niektórych państwach sytuacja się pogorszyła.

Podkreśla, że dziennikarze liczyli na wolność mediów w internecie, jednak i tam rządy krajów arabskich wprowadziły cenzurę. "Aresztowali lokalnych dziennikarzy i wywierali presję na reklamodawców, aby zaszkodzić dochodom z konkretnych publikacji".

Khashoggi pisze o arabskiej wersji żelaznej kurtyny. "Podczas zimnej wojny Radio Wolna Europa odegrało ważną rolę w budowaniu i podtrzymywaniu nadziei na wolność. Arabowie potrzebują czegoś podobnego" - przekonuje.

Redakcja "The Washington Post" wstrzymywała się z publikacją tekstu, ponieważ liczyła na to, że Jamal Khashoggi odnajdzie się cały i zdrowy oraz będzie mógł "wrócić do nas, by omówić tekst".

"Teraz muszę zaakceptować, że tak się nie stanie. Jest to ostatnia część jego pracy. Kolumna ta doskonale pokazuje jego zaangażowanie i pasję w sprawie wolności w świecie arabskim. Za wolność tę najwyraźniej oddał życie. Będę zawsze wdzięczny, że rok temu wybrał naszą redakcję jako swój ostatni dom dziennikarski i dał nam szansę na wspólną pracę" - napisał Karen Attiah z "The Washington Post".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Nowy Jork. Przed sądem, gdzie trwa proces Trumpa, podpalił się mężczyzna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA