Przedstawiciele Polski i Węgier nie zgodzili się na pakiet finansowy, który obejmuje blisko 1,1 bln euro w nowym budżecie UE na lata 2021–2027 i 750 mld euro w funduszu odbudowy gospodarki po pandemii. Z tych dwóch źródeł Polska ma obiecane ok. 160 mld euro w formie dotacji oraz preferencyjnych kredytów.
Powód weta ten sam w przypadku obu krajów: sprzeciw wobec mechanizmu warunkowości pozwalającego na zawieszenia unijnych funduszy krajom, w których brak praworządności stwarza ryzyko naruszenia interesów finansowych UE (inaczej mówiąc, wobec zasady „pieniądze za praworządność). Sam mechanizm jest przyjmowany większością głosów i taka większość była. Ale Polska i Węgry stwierdziły, że w takiej sytuacji – skoro nie mogą formalnie zablokować mechanizmu – to blokują budżet i fundusz odbudowy.
W poniedziałek w TV Trwam, której dyrektorem jest o. Tadeusz Rydzyk, do rządowego stanowiska ws. praworządności przekonywali jednocześnie trzej politycy Solidarnej Polski - wiceministrowie sprawiedliwości Michał Woś, Sebastian Kaleta i Marcin Romanowski. Pierwszy z nich zwrócił uwagę, że „praworządność nie jest tylko jakąś wartością europejską, ale jest naszą polską wartością”.
- Sami w Polsce chcemy przestrzegać prawa, chcemy, żeby praworządność, czyli prawo było podstawą pełnego działania organów państwa, żeby prawo było ostoją dla obywateli, żeby prawo funkcjonowało. Nikt nie chce naruszać prawa w żaden sposób. Chcemy być praworządni i jesteśmy praworządni i działamy zgodnie z zasadami praworządności, czyli prawo i zasady prawa są absolutnie fundamentalne - przekonywał Woś.
- Paradoksalnie w całej sytuacji widać jak na dłoni, że to nie my w Polsce mamy jakikolwiek problem z praworządnością, tylko to właśnie instytucje europejskie (Unia Europejska) mają problem z prawem i praworządnością u siebie, w ramach swoich działań - ocenił wiceminister.