Bez specjalnego rozgłosu pod Warszawą powstaje nowa jednostka wojskowa – Ośrodek Rozpoznania Obrazowego. Dzięki niemu nasza armia zyska możliwości, jakie dziś znamy raczej z nagrań pokazujących amerykańskie ataki rakietowe na obiekty należące do Daeszu. To przede wszystkim możliwość oglądania w czasie rzeczywistym wybranych obiektów przeciwnika dzięki obrazowi np. z satelity.
W podwarszawskich Białobrzegach zostanie zlokalizowana jedyna w Polsce naziemna stacja odbioru danych satelitarnych. – Wstępna gotowość ośrodka do działania przewidziana jest na 2017 r. – mówi nam ppłk Szczepan Głuszczak z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Trwa rekrutacja personelu. Jak zapewnia nas ppłk Głuszczak, są to specjaliści z różnych dziedzin, głównie osoby, które zajmą się analizą obrazu satelitarnego.
Na wojnie namierzą cel
– Powstanie tego ośrodka ma zasadnicze znaczenie dla sił zbrojnych, dotychczas takiego w Polsce nie mieliśmy – mówi płk rezerwy Krystian Zięć, były dowódca bazy lotniczej w Łasku i pilot samolotu F-16, ekspert Fundacji im. K. Pułaskiego. Sądzi jednak, w Polsce może być kłopot z wysokiej klasy specjalistami od analizy obrazu satelitarnego.
Z naszych informacji wynika, że pracownicy ośrodka będą zbierać i analizować informacje zebrane przez samoloty F-16, włoski system satelitarny Cosmo-SkyMed II generacji, duże bezzałogowce typu Global Hawk, a także mniejsze, wykorzystywane dziś głównie przez wojsko.