Na zwycięstwo z mocnymi Brazylijkami nikt specjalnie nie liczył, ale na ciekawą rywalizację i zdobywanie doświadczenia przez siatkarki debiutujące w kadrze – na pewno. W tym roku nikt z Ligi Narodów nie spada, w dodatku Polki nie startują w igrzyskach, więc trener Jacek Nawrocki może śmielej wprowadzać rezerwowe i sprawdzać nowe warianty gry.

Z Brazylią, obecnie drugą ekipą w rankingu FIVB na zbytnią śmiałość pozwolić sobie nie mógł, więc na parkiecie w Rimini pojawiły się Malwina Smarzek, Magdalena Stysiak, Zuzanna Efimienko-Młotkowska i Klaudia Alagierska, ale swój czas dostały także Martyna Czyrniańska, Zuzanna Górecka, Olivia Różański i, przede wszystkim, nowa rozgrywająca Katarzyna Wenerska.

Brazylijki okazały się bardziej dynamiczne, skoczne i skuteczne, ale były też chwile, zwłaszcza w ostatnim secie, gdy Polki prowadziły wyrównaną grę z Gabi, Tandarą, Rosamarią, Sheillą (wróciła do kadry Jose Roberto Guimaraesa) i pozostałymi. 0:3 przegrali w piątek z Brazylią także siatkarze, więc przynajmniej w starciach polsko-brazylijskich w Rimini panie nie były gorsze od panów, choć wiadomo, że w najlepszej czwórce turnieju się nie znajdą.

W niedzielę Polska gra z Tajlandią, na razie najsłabszą drużyną turnieju (początek meczu o 19.30), w poniedziałek zamkną przedostatnią trzydniową sesję eliminacyjną z Niemkami (o 15.00), które też są za drużyną Jacka Nawrockiego. Dotychczasowy bilans: 3 zwycięstwa (z Włochami, Koreą i Kanadą) i 7 porażek daje polskim siatkarkom 11. pozycję.

>Tabela LN kobiet (po 10 z 15 meczów): 1. USA 10 zwycięstw/30 punktów; 2. Brazylia 8/25; 3. Japonia 8/22; 4. Turcja 8/21; 5. Holandia 7/21; 6. Dominikana 6/20; 7. Rosja 6/17; 8. Chiny 5/15; 9. Belgia 5/11; 10. Serbia 4/15; 11. Polska 3/10; 12. Kanada 3/10; 13. Niemcy 3/9; 14. Włochy 2/8; 15. Korea Płd. 1/4; 16. Tajlandia 1/3.