Sędziowie pozwali "Gazetę Polską" za słowa premiera Mateusza Morawieckiego. Ruszył proces

Sprostowania nieprawdziwych wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, jakoby w Sądzie Okręgowym w Krakowie działała grupa przestępcza, żąda 38 jego sędziów.

Publikacja: 31.12.2018 06:21

Sędziowie pozwali "Gazetę Polską" za słowa premiera Mateusza Morawieckiego. Ruszył proces

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

W piątek stołeczny Sąd Okręgowy przeprowadził proces, jaki grupa sędziów wytoczyła redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej". Sędzia Agnieszka Derejczyk ogłosi wyrok 11 stycznia przyszłego roku. Powodów dotknął wywiad szefa rządu z 13 czerwca, gdy ten pytany przez redaktora naczelnego „GP" Tomasza Sakiewicza o bunt w krakowskim sądzie przeciw nowej prezes, powiedział: „W mojej opinii szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa. (...) Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza".

Redakcja odmówiła sprostowania, więc sędziowie zdecydowali się na proces, który śledziła pełna sala zwolenników obu stron. Na sądowym korytarzu jedni krzyczeli „precz z komuną", a drudzy „wolne sądy".

Redaktor Sakiewicz proponował ugodę. – Niech powodowie przyznają, że w krakowskim sądzie jest zorganizowana grupa przestępcza. Wtedy opublikuję ich sprostowanie – oświadczył, co strona przeciwna uznała za prowokację. Przekonywał, że w tekście nie sprecyzowano, czy chodzi o sędziów krakowskiego SO, czy o prezesa i dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie, mających sprawę karną za korupcję.

– To nie tylko sprawa o sprostowanie, lecz też o godność zawodu sędziego, która systematycznie i konsekwentnie jest sędziom odbierana – mówiła w imieniu powodów mec. Sylwia Gregorczyk-Abram. Jej zdaniem pytania i odpowiedzi dotyczyły sędziów sądu okręgowego, bo wynika to z kontekstu.

– Komisja Europejska stawia zaprzestanie deprecjonowania wymiaru sprawiedliwości za warunek przywrócenia praworządności w Polsce. Nasi klienci chcą tylko stwierdzenia faktu – że nie są członkami grupy przestępczej – mówił mec. Michał Wawrykiewicz.

– Zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej to najcięższa obelga dla sędziego. Prymitywny mechanizm propagandowy w ustach premiera, który ma przestrzegać trójpodziału władzy jest czymś, co się nie godzi. To zorganizowana kampania pomówień – oświadczył jeden z powodów, sędzia Dariusz Mazur.

Pozwani chcą oddalenia powództwa. – Powodowie nie mają legitymacji do niego, bo to nie ich wypowiedź miałaby być tu prostowana – twierdził mec. Sławomir Sawicki.

Sakiewicz uważa, że sędziowie teraz żądają czego innego niż wcześniej. – Dostałem wiele osobnych wniosków o sprostowanie. Gdybym miał drukować te wypociny, musiałbym zadrukować całą gazetę. Ja wydrukowałem wywiad z premierem, przytoczyłem jego słowa, a on to autoryzował. A wy, mimo że jesteście sędziami, nic nie rozumiecie ze sprawiedliwości, która jest podstawą Unii Europejskiej.

Sygnatura akt: akt IV C 1386/18

W piątek stołeczny Sąd Okręgowy przeprowadził proces, jaki grupa sędziów wytoczyła redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej". Sędzia Agnieszka Derejczyk ogłosi wyrok 11 stycznia przyszłego roku. Powodów dotknął wywiad szefa rządu z 13 czerwca, gdy ten pytany przez redaktora naczelnego „GP" Tomasza Sakiewicza o bunt w krakowskim sądzie przeciw nowej prezes, powiedział: „W mojej opinii szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa. (...) Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP