Sejm ogranicza luz decyzyjny Trybunału

Najnowsze poprawki PiS zmierzają do ograniczenia swobody rozpatrywania spraw przez Trybunał Konstytucyjny.

Aktualizacja: 22.12.2015 08:05 Publikacja: 22.12.2015 06:00

Sejm ogranicza luz decyzyjny Trybunału

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Proponowany przepis mówiący o badaniu spraw przez Trybunał Konstytucyjny w kolejności ich wpływania do TK może spowodować zator w jego pracy.

Gdyby rygor tego zapisu traktować ściśle, w praktyce będzie on niewykonalny. Dlaczego? Przed skierowaniem sprawy na rozprawę TK musi nieraz wykonać wiele czynności, np. poprosić o uzupełnienie pism czy zgromadzonych danych. W rezultacie skargi skierowane do TK później często są gotowe do rozstrzygnięcia wcześniej niż wymagające uzupełnienia, a zgłoszone przed nimi.

Mało tego. Może się zdarzyć, że dużo drobnych spraw będzie blokować rozpatrzenie tych znacznie poważniejszych.

Jedyne w miarę racjonalne wyjście może być więc takie, że tak jak w zwykłych sądach ta zasada będzie traktowana jako mająca charakter instrukcyjny – sąd stosuje ją w miarę możliwości.

Inna poprawka łagodzi zaproponowany w noweli rygor, że wszystkie ustawy Trybunał ma badać w pełnym składzie (czyli co najmniej 13 z 15 sędziów). PiS proponuje teraz, by tzw. skargi konstytucyjne, kierowane zwykle przez obywateli poszkodowanych przez sądy, mógł badać siedmioosobowy skład TK. Ponieważ chodzi o liczną grupę spraw, ta propozycja zwiększy „moce przerobowe" Trybunału.

Pozostałe wnioski, w tym np. posłów, będą badane przez pełny skład TK. Dodajmy, że wyroki mają zapadać większością dwóch trzecich głosów, a nie – jak dotąd – zwykłą. PiS wskazuje, że chodzi o to, by w sprawach ważnych wypowiadał się liczebniejszy skład Trybunału, w wyroku wymagającym większej zgody.

Kolejna poprawka odchodzi od pomysłu, by sędziowie TK składali ślubowanie przed marszałkiem Sejmu, i wraca do zasady, że odbywa się to przed prezydentem, co ma chyba zapewnić wsparcie tegoż w sporze o to, których z nowych sędziów dopuścić do orzekania. Przypomnijmy, że na trzy miejsca w TK jest sześciu kandydatów. PiS i prezydent uznają wyłącznie trójkę wybraną przez obecny Sejm, a PO i prezes TK Andrzej Rzepliński – trójkę wybraną przez poprzedni Sejm.

Tak czy inaczej, zbliża się chwila zakończenia sporu o skład TK. Nawet jeśli liczyć, że wraz z mniej kontrowersyjnymi dwoma sędziami powołanymi na miejsca zwolnione w grudniu Trybunał liczy 12 sędziów, nie będzie mógł orzekać w pełnym składzie, a więc w najważniejszych sprawach. A ponieważ nowela może wejść w życie szybko, bez nowych sędziów TK nie będzie mógł pracować.

Proponowany przepis mówiący o badaniu spraw przez Trybunał Konstytucyjny w kolejności ich wpływania do TK może spowodować zator w jego pracy.

Gdyby rygor tego zapisu traktować ściśle, w praktyce będzie on niewykonalny. Dlaczego? Przed skierowaniem sprawy na rozprawę TK musi nieraz wykonać wiele czynności, np. poprosić o uzupełnienie pism czy zgromadzonych danych. W rezultacie skargi skierowane do TK później często są gotowe do rozstrzygnięcia wcześniej niż wymagające uzupełnienia, a zgłoszone przed nimi.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP