Jak dodaje, owa sławetna koszulka z "konsTYtucJĄ" jest właśnie powodem, dla którego ktoś może łączyć sędzię Klawonn z jedną - a nie drugą stroną procesu. - Każda manifestacja poglądów przez sędziego może rodzić takie reakcje, tym bardziej, że ta sprawa "rozgrzała" całe społeczeństwo - mój rzecznik Krajowej Rady. Jak podkreśla, Rada musi zająć stanowisko jeśli jest jakiś atak na niezależność sądów i niezawisłość sędziów. W tym jednak przypadku - przypadku sędzi Klawonn - KRS będzie czekać na ewentualne zawiadomienie o potencjalnych naciskach na gdański sąd. Informacje i ataki, jakie dotąd się pojawiły nie są - według sędziego Mitery - wystarczające, by KRS podjęła jakieś ekstraordynaryjne działania. Najbliższe posiedzenie Rady zaplanowano na 4 grudnia - na dwa dni przed wyrokiem w sprawie Kaczyński vs Wałęsa.
Były rzecznik odwołanej KRS: personalny atak na sędziego, reakcja powinna być "na wczoraj"
O stanowisko nowej KRS zapytaliśmy rzecznika poprzedniej Rady, sędziego Waldemara Żurka. Ten powiedział nam wprost, że w takiej sytuacji Krajowa Rada powinna zareagować natychmiast. - Mamy do czynienia z personalnym atakiem na sędzię Klawonn, która jest w trakcie orzekania w danej sprawie. Dlatego reakcja Rady powinna być maksymalnie pilna - podkreśla sędzia Żurek. - Zawsze tak było, i nie potrzeba do tego żadnego posiedzenia całej KRS ani decyzji kolegialnych. Przecież ludzie mają telefony, można się porozumieć - mówi. - Nie trzeba aż czekać do formalnego posiedzenia - podkreśla.
Jak wyjaśnia były rzecznik KRS, zadaniem Rady jest stanie na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. - Taki obowiązek nakłada na KRS konstytucja i ustawa, a jeśli jakiś sędzia jest bezpodstawnie atakowany, to Rada musi go bronić. Już, od ręki a nie "zgodnie z porządkiem posiedzeń" - mówi sędzia Żurek.
"Ewidentna próba wpłynięcia na orzeczenie sądu. A zarzuty - >>tekstylne
W ocenie sędziego, słowa rzecznika Ministerstwa Sprawiedliwości mogą być uznane za ewidentną próbę wpływania na wyrok sądu. - To są głosy władzy wykonawczej i ustawodawczej, które jednoznacznie krytykują danego sędziego, który ma sprawę rozstrzygnąć - mówi były rzecznik KRS. - A ta argumentacja rzecznika resortu dotycząca koszulek z "konsTYtucJĄ", argumentacja, powiedziałbym "tekstylna" nijak ma się do stanu faktycznego. Bo koszulki broniące konstytucji zakładają dziś w Polsce niemal wszyscy - podkreśla sędzia Żurek. - Zaś jeśli takie zarzuty wysuwa rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości, to ja nie wiem, jak je traktować - mówi - Bo równie dobrze ja mógłbym zapytać pozwanego, jakim samochodem przyjechał do sądu. I jeśli ja przyjechałem autem takiej samej marki, to teoretycznie - w myśl tej argumentacji rzecznika Ministerstwa - ja powinienem się ze sprawy wyłączyć, bo sprzyjam pozwanemu. No, nie wiem jak to określić - mówi sędzia Żurek.
Były rzecznik KRS przypomina, że - jeśli chodzi o inkryminowane koszulki - nakaz obrony konstytucji dotyczy zwłaszcza sędziów, bo ten obowiązek nakłada na nich tak przyrzeczenie, jak ustawa zasadnicza. - I dziwię się, że sędzia Mitera, obecny rzecznik KRS porównuje ten napis z koszulką klubu piłkarskiego. Cóż, może sam powinien taką koszulkę założyć, może wtedy zrozumiałby, na czym polega obrona konstytucji w takiej właśnie formie - kwituje sędzia Żurek.