#RZECZoPRAWIE - Michał Laskowski: w reformowaniu SN chodzi o wymianę kadrową

W projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym, nad którym zaczął pracować Sejm, chodzi przede wszystkim o wymianę kadrową, wyeliminowanie starszych sędziów którzy nie pasują do układanki - powiedział w studiu #RZECZoPRAWIE Michał Laskowski, sędzia SN.

Aktualizacja: 22.11.2017 15:40 Publikacja: 22.11.2017 12:44

Michał Laskowski

Michał Laskowski

Foto: tv.rp.pl

Czego się spodziewać po pracach Sejmu nad prezydenckim projektem ustawy o SN? - zapytała gościa prowadzącą środowy program Agata Łukaszewicz.

- Chyba raczej zradykalizowania niż złagodzenia prezydenckich propozycji - przewiduje Michał Laskowski.  - Być może w projekcie znajdzie się jakiś przepis dotyczący wprost I Prezes SN, bo według proponowanych przez prezydenta regulacji kadencja I Prezes może się zakończyć, gdy skończy ona 65 lat. Małgorzata Gersdorf właśnie dziś kończy 65 lat. To poważny problem prawny, konstytucyjny, gdyż według obecnych propozycji kadencja I Prezes trwa 6 lat. Przydałby się chociaż jakiś przepis przejściowy.

Wiele znaków zapytania wiąże się z instytucją skargi nadzwyczajnej. Być może jest kategoria spraw, którym należałoby dać drugą szansę, ale są jeszcze inne wartości, np. stabilność orzeczeń. Jeśli będzie można wzruszyć prawomocne wszelkie orzeczenia z ostatnich  20 lat, to ta stabilność zostanie naruszona. To może wpływać np. na życie gospodarcze. Można zadać sobie pytanie, czy warto np. inwestować w kraju, w którym nie można być pewnym swoich praw do zakupionej ziemi. Według mnie skarga nadzwyczajna może stać się narzędziem do eliminowania orzeczeń, które z jakichś powodów się komuś nie spodobały.

Czy projekt, który przedstawiła prezes SN Małgorzata Gersdorf, to tylko jej projekt czy projekt SN firmowany przez panią prezes? - dociekała Agata Łukaszewicz.

- To autorski projekt pani prezes. Nie był przedstawiany Zgromadzeniu Sędziów. Trudno nawet mówić o projekcie, bo I Prezes SN nie ma przecież inicjatywy ustawodawczej. Zresztą pani prezes stanowczo podkreślała, że podtrzymuje negatywne stanowisko wobec dotychczasowych propozycji zmian ustawie o SN. Jej projekt to raczej propozycje alternatywnych rozwiązań, skierowane do posłów: "zobaczcie, może warto ten problem uregulować w inny sposób".

Na pytanie, co mu się najbardziej podoba spośród propozycji prezes SN, sędzia Laskowski odpowiedział:

- To zależy, czy porównujemy je do stanu obecnego, czy do projektu, nad którym pracuje właśnie Sejm. Jeśli do stanu obecnego, to uważam, że jest on nie najgorszy, choć można zastanowić się nad jakimiś drobnymi korektami.  Jeśli uznajemy, że jednak coś trzeba przebudowywać i porównujemy projekt pani prezes do projektu prezydenta, to zdecydowanie podobają mi się propozycje prezes SN. Wiele z nich nie będzie się podobać sędziom, bo są nawet represyjne wobec sędziów. Ale w ten sposób pani prezes chciała pokazać, że widzimy problemy i potrzebę zmian, że nie zamierzamy okopać się na swoich pozycjach.

Sędziego Laskowskiego uderzyła krytyka I prezes SN po przedstawieniu projektu płynąca także ze środowiska sędziowskiego.

- Tak, jakby wszyscy zapomnieli, co pani prezes mówiła przez ostatni rok, jakie były jej reakcje na posunięcia władz. Teraz wszyscy skupiają się na krytykowaniu jej propozycji, na jej wizycie u prezydenta, zarzucają, ze idzie na jakieś układy, że próbuje coś ugrać. Akurat pani prezes jest ostatnią osobą, której można byłoby stawiać takie zarzuty. Nigdy nie dała do nich podstaw.

Czy w projekcie I Prezes SN jest jakaś propozycja dotycząca jej kadencji?

- Nie ma tam żadnego zapisu na ten temat ani na temat kadencji innych sędziów SN. I bardzo dobrze, bo uważam, że nie trzeba tu nic zmieniać. Sędziowie SN to nie są ludzie niedołężni, których trzeba zastąpić. Oczywiście zawsze jest potrzebny dopływ "świeżej krwi", ale to się sukcesywnie dzieje. Jeśli nagle wymieni się połowę sędziów SN to rodzi to poważne niebezpieczeństwo, także dla orzecznictwa.

Myślę jednak, że niestety nowa ustawa o SN zostanie uchwalona, że dojdzie do wymiany kadr i to już nie będzie taki sam Sąd Najwyższy jak obecnie, co będzie miało ogromne  znaczenie dla państwa prawa. Istnieje ryzyko, że bardzo wiele osób przestanie postrzegać SN jako sąd niezawisły - stwierdził sędzia Michał Laskowski.

Michał Laskowski w #RZECZoPRAWIE:

Czego się spodziewać po pracach Sejmu nad prezydenckim projektem ustawy o SN? - zapytała gościa prowadzącą środowy program Agata Łukaszewicz.

- Chyba raczej zradykalizowania niż złagodzenia prezydenckich propozycji - przewiduje Michał Laskowski.  - Być może w projekcie znajdzie się jakiś przepis dotyczący wprost I Prezes SN, bo według proponowanych przez prezydenta regulacji kadencja I Prezes może się zakończyć, gdy skończy ona 65 lat. Małgorzata Gersdorf właśnie dziś kończy 65 lat. To poważny problem prawny, konstytucyjny, gdyż według obecnych propozycji kadencja I Prezes trwa 6 lat. Przydałby się chociaż jakiś przepis przejściowy.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego