Sędzia Mazur w piątek 16 lipca w rozmowie z portalem Onet.pl ocenił działanie I Prezes SN jako zbrodnię sądową. Chodziło o odmrożenie Izby Dyscyplinarnej. Wcześniej Trybunał Sprawiedliwości nakazał tej Izbie natychmiastowe przerwanie działania, bo "nie spełnia ona wymogów niezależnego sądu".

Rzecznik Stowarzyszenia Themis sędzia Dariusz Mazur w rozmowie z Onetem stwierdził, że działanie I Prezes SN jest całkowitym odrzuceniem prawa europejskiego. - Pani Manowska pomaga naszemu pseudo-Trybunałowi Konstytucyjnemu w niekonstytucyjnej zmianie ustroju naszego państwa. Ona przykłada rękę do prawniczej zbrodni - mówił sędzia Mazur.

- W przyszłości, gdy do Polski wróci praworządność, ta pani nie powinna mieć prawa pełnić funkcji w żadnym z zawodów zaufania publicznego. Nie powinna być sędzią, adwokatem, prokuratorem. Nie ma dla niej miejsca w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości po tej niesłychanej decyzji dotyczącej Izby Dyscyplinarnej. To, co zrobiła, to jest po prostu masakra - dodał sędzia Mazur.

Jak podawał portal Onet, tuż po weekendzie Mazur otrzymał pismo od prezes krakowskiego Sądu Okręgowego, w którym orzeka. Dagmara Pawełczyk-Woicka poinformowała go, że na wtorek zwołane zostało zebranie kolegium sądu w sprawie wypowiedzi sędziego.

Prezes wezwała rzecznika Themis do pilnego udzielenia wyjaśnień czy faktycznie udzielił takiej wypowiedzi o I Prezes SN oraz czy w związku z tym wyraża "żal i ubolewanie z powodu słów, które padły".