Najpoważniejsi kandydaci do urzędu prezydenta niewiele miejsca poświęcają reformie wymiaru sprawiedliwości – tak jak ich programy wyborcze. Kilku z nich zgodnie mówi o obronie niezależności Sądu Najwyższego i przywróceniu dawnej roli Trybunału Konstytucyjnego oraz Krajowej Rady Sądownictwa. Na tym kończą się podobieństwa.
Co proponują?
Andrzej Duda stawia na dalsze reformy sądownictwa. Jest za łączeniem funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Najważniejsze jego zdaniem jest, by wymiar sprawiedliwości był stabilny, a orzecznictwo pewne. – Obywatele niczego tak bardzo nie domagają się od rządzących jak radykalnych, zdecydowanych zmian w wymiarze sprawiedliwości. Nie tylko elektorat PiS chce zmian – twierdzi prezydent.
Rafał Trzaskowski jest za rozdzieleniem funkcji prokuratora i ministra sprawiedliwości i za przekazaniem prezydentowi wyboru niezależnego prokuratora generalnego. Zapowiada też walkę o utrzymanie niezależności Sądu Najwyższego i przywrócenie dawnej roli Trybunału Konstytucyjnego.
Czytaj także: Polak za granicą dostał niekompletny pakiet wyborczy