Sędzia nie musi znać angielskiego - WSA o dostępie do informacji publicznej

Prawo o ustroju sądów powszechnych nie wymaga udokumentowania znajomości języka obcego przez osobę obejmującą stanowisko sędziego.

Aktualizacja: 14.05.2020 07:57 Publikacja: 14.05.2020 07:10

Sędzia nie musi znać angielskiego - WSA o dostępie do informacji publicznej

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

Autor wniosku do prezesa sądu rejonowego domagał się udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy trójka sędziów wymienionych we wniosku posiada udokumentowaną znajomość języka angielskiego na poziomie, który umożliwiałby im pełnienie funkcji biegłego sądowego w tym zakresie.

Ponieważ wniosek został złożony w trybie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej, prezes SR wezwał wnioskodawcę do wykazania szczególnego znaczenia żądanej informacji dla interesu publicznego oraz do wyjaśnienia jej sensu w kontekście uprawnień do pełnienia funkcji biegłego sądowego. Wyjaśnił również, że art. 61 § 1 prawa o ustroju sądów powszechnych nie wymaga od sędziego, aby przy obejmowaniu stanowiska dokumentował znajomość języka obcego, prezes SR nie posiada więc informacji o znajomości języków obcych przez sędziów. W konsekwencji odmówił udzielenia żądanej informacji.

Czytaj też: Dokumenty z oceny kandydatury sędziego nie podlegają udostępnieniu

Wnioskodawca odwołał się do prezesa sądu okręgowego. Jego zdaniem wykształcenie osoby pełniącej funkcje publiczne nie jest objęte prawem prywatności.

Prezes SO uchylił wprawdzie zaskarżoną decyzję, ale umorzył postępowanie jako bezprzedmiotowe. Podmiot, który nie posiada żądanych informacji, nie może odmówić ich udostępnienia – przypomniał. Powinien natomiast poinformować o tym pisemnie wnioskodawcę.

Wnioskodawca miał jednak nadal własne zdanie i w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim przekonywał, iż prezes SR mógł udzielić żądanej informacji.

Nie ulega wątpliwości, iż prezes sądu rejonowego jest organem władzy publicznej, zobowiązanym do udostępnienia informacji publicznej – przyznał WSA. Zasadnicze znaczenie w tej sprawie ma jednak fakt, że nie dysponuje on informacją, o którą zwrócił się skarżący. W takim przypadku w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku należy poinformować o tym wnioskodawcę. Nie wystarczy jednak wskazać, że nie posiada się żądanej informacji, trzeba jeszcze podać przyczynę. W ocenie WSA prezes SR spełnił ten warunek, argumentując, że wśród warunków, które muszą być spełnione przez osobę obejmującą stanowisko sędziego, nie ma wymogu udokumentowania znajomości języka obcego. W tej sytuacji postępowanie stało się bezprzedmiotowe i należało je umorzyć.

Wyrok jest nieprawomocny.

Sygnatura akt: II SA/Go 638/19

Autor wniosku do prezesa sądu rejonowego domagał się udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy trójka sędziów wymienionych we wniosku posiada udokumentowaną znajomość języka angielskiego na poziomie, który umożliwiałby im pełnienie funkcji biegłego sądowego w tym zakresie.

Ponieważ wniosek został złożony w trybie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej, prezes SR wezwał wnioskodawcę do wykazania szczególnego znaczenia żądanej informacji dla interesu publicznego oraz do wyjaśnienia jej sensu w kontekście uprawnień do pełnienia funkcji biegłego sądowego. Wyjaśnił również, że art. 61 § 1 prawa o ustroju sądów powszechnych nie wymaga od sędziego, aby przy obejmowaniu stanowiska dokumentował znajomość języka obcego, prezes SR nie posiada więc informacji o znajomości języków obcych przez sędziów. W konsekwencji odmówił udzielenia żądanej informacji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona