SN orzeknie co jest ważniejsze: opłata sądowa czy szybkość

Sąd Najwyższy ma orzec, czy trzeba dopłacić, jeśli sprawa z trybu nakazowego trafi do zwykłego. W pierwszym od pozwu płaci się cztery razy mniej.

Aktualizacja: 01.04.2016 14:47 Publikacja: 31.03.2016 18:51

SN orzeknie co jest ważniejsze: opłata sądowa czy szybkość

Foto: Adobe Stock

Zwykły trzyosobowy skład Sądu Najwyższego postanowił przekazać tę praktyczną kwestię do składu szerszego.

Sprawa ma doniosłe znaczenie, gdyż spraw nakazowych są każdego roku setki tysięcy, a będzie jeszcze więcej po likwidacji bankowego tytułu egzekucyjnego, która zmusiła banki do prowadzenia spraw w sądach.

Tańsza sprawiedliwość

Dokumenty bankowe, podobnie jak weksle, upoważniają właśnie do korzystania z tego prostszego, nakazowego postępowania.

Uproszczenie polega na tym, że sąd, mając taki pozew zaopatrzony w odpowiednie dokumenty, wydaje nakaz zapłaty określonej kwoty, którą pozwany ma w ciągu dwóch tygodni zapłacić wraz z kosztami procesu albo wnieść w tym terminie tzw. zarzuty, czyli dość sformalizowane i utrudnione odwołanie.

Jeśli sprawa nie kwalifikuje się do tej specścieżki, sąd kieruje pozew do postępowania zwykłego, ewentualnie upominawczego. Zachętą do korzystania z nakazowej ścieżki jest niższa opłata sądowa od pozwu, czyli zamiast 5 proc. wartości sporu tylko 1,25 proc.

Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć, czy w sytuacji, gdy pozew nie kwalifikuje się do rozpoznania w trybie nakazowym, wnoszący powinien wnieść pozostałe 3/4 opłaty, pod rygorem zwrotu pozwu, czy też sąd ma prowadzić sprawę bez wstrzymania postępowania, a kwestię opłaty rozliczyć na koniec, przy wydawaniu wyroku.

Kwestia ta wynikła w typowej sprawie o zapłatę 323 tys. zł, w której spółka wnosząca sprawę uiściła opłatę w wysokości 4 tys. zł, czyli niższą. Przewodniczący wydziału sądu okręgowego uznał jednak, że nie ma podstaw do zbadania jej w trybie nakazowym, i przekazał do postępowania upominawczego. Wezwał też do uiszczenia dodatkowej opłaty 12 tys. zł.

W uzasadnieniu wskazał, że dopuszczenie niższej opłaty umożliwiłoby prowadzenie procesu z minimalnym nakładem finansowym, a więc swoiste kredytowanie powoda.

Sąd Apelacyjny w Katowicach werdykt utrzymał, a kiedy spółka zaskarżyła postanowienie o zwrocie pozwu, zwrócił się do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym o rozstrzygnięcie tej kwestii.

W uzasadnieniu pytania wskazał na rozbieżności w orzecznictwie oraz literaturze prawniczej dotyczące tego, jak postępować w takich sytuacjach. Zaznaczył też, że w tzw. postępowaniu uproszczonym (stosowanym do spraw do 10 tys. zł) opłata jest niższa (od 30 do 300 zł) i po przekazaniu pozwu do zwykłego trybu nie uzupełnia się jej. Ale na to jest wyraźny przepis: art. 505[7] kodeksu postępowania cywilnego. I ten fakt, w ocenie sądu, przemawia za tym, by w sprawach nakazowych opłatę uzupełniać.

Trzyosobowy skład Sądu Najwyższego postanowił tę kwestię przekazać szerszemu składowi.

Sygn. akt: III CZP110/15

Kredytować czy nie

Jak powiedział w uzasadnieniu sędzia SN Jacek Gudowski, nie tylko ze względu na dużą liczbę takich spraw, ale też kolizję takich wartości, jak szybkość postępowania i prawo do sądu z jednej strony, a względy fiskalne i równość podsądnych z drugiej.

Marcin Łochowski, sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, komentuje:

– Uważam, że o wysokości opłaty sądowej powinna decydować obiektywna ocena, czy sprawa kwalifikuje się do postępowania nakazowego, a nie subiektywna ocena powodów, gdyż mogliby nadużywać tego postępowania do prowadzenia spraw. Niestety, nieraz ustalenie tej kwestii jest trudne, kiedy np. do pozwu załączono weksel, a sąd uznaje, że jest nieważny. Dlatego rozwiązaniem może być istotne poprawienie odpowiednich przepisów k.p.c. Tym bardziej że tych spraw jest dużo i zapewne będzie jeszcze więcej. Sam nierzadko spotykam się w prowadzonych sprawach z problemem wysokości opłaty.

Zwykły trzyosobowy skład Sądu Najwyższego postanowił przekazać tę praktyczną kwestię do składu szerszego.

Sprawa ma doniosłe znaczenie, gdyż spraw nakazowych są każdego roku setki tysięcy, a będzie jeszcze więcej po likwidacji bankowego tytułu egzekucyjnego, która zmusiła banki do prowadzenia spraw w sądach.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona