„Dziwny” wniosek zatrzymał Trybunał Konstytucyjny ws. Krajowej Rady Sądownictwa

Zamiast wyroku rozstrzygającego status Krajowej Rady Sądownictwa mamy kolejne odroczenie. Jego powód jest tajemniczy.

Publikacja: 15.03.2019 07:56

„Dziwny” wniosek zatrzymał Trybunał Konstytucyjny ws. Krajowej Rady Sądownictwa

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Trybunał Konstytucyjny miał w czwartek przesądzić, czy obecna Krajowa Rada Sądownictwa działa w zgodzie z konstytucją. Podstawowe pytanie dotyczyło kwestii powołania do Rady sędziów-członków. Trybunał miał odpowiedzieć na pytanie, czy musi ich wybierać środowisko sędziowskie, czy może to robić (jak dziś) Sejm. Zarzutów było sześć, wnioski w tej samej sprawie dwa. Jeden autorstwa samej Krajowej Rady Sądownictwa, drugi – grupy senatorów PiS. Czwartkowy termin był już drugim, na którym miała paść odpowiedź. Nie padła. O godz. 11.30 na salę rozpraw wyszedł skład orzekający w sprawie KRS.

Czytaj także: TSUE wyprzedzi TK. Wyrok w sprawie KRS odroczony

Przewodnicząca składowi Julia Przyłębska poinformowała, że wydanie wyroku zostało odroczone do 25 marca do godz. 12. Pół godziny wcześniej ma się odbyć posiedzenie niejawne w tej sprawie. Prezes oświadczyła także, że wpłynęło do niej pismo jednego z sędziów Trybunału poza oficjalnym trybem, co uznała za fakt niebywały.

– Do mnie, jako prezesa, wpłynął wniosek poza jakimikolwiek procedurami, zmierzający do tego, aby skład orzekający podjął określone czynności w ramach orzekania. Dla składu orzekającego była to sytuacja zaskakująca – mówiła Przyłębska.

W efekcie wyrok odroczono. Lakoniczność oświadczenia prezes TK sprawiła, że wszyscy zaczęli szukać przyczyny tak niespodziewanej decyzji. Nieoficjalnie mówi się, że czwartkowe orzeczenie rozbiło się o wniosek Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich. Ten już kilka dni temu w piśmie do TK wskazał, że jeśli wyrok zapadnie teraz, będzie nieważny. Powody miały być dwa: TK nie dał RPO 30 dni na złożenie pisemnego stanowiska. Drugi to fakt, że w wydawaniu wyroku ma brać udział osoba nieuprawniona do orzekania – chodzi o sędziego Justyna Piskorskiego (sprawozdawca w tej sprawie). Identyczny zarzut od początku poznania składu podnosiła opozycja.

Wśród nieoficjalnie podawanych powodów pojawił się i taki, że jeden z sędziów składu wyznaczonego do rozpoznania tej sprawy tuż przed rozprawą opowiedział się za jej odroczeniem do czasu, który przysługuje RPO na złożenie stanowiska w sprawie. W razie jego nieuwzględnienia miał zapowiedzieć zdanie odrębne. Mógłby w nim dowodzić, że wyrok jest nieważny.

Na 19 marca 2019 r. Trybunał Sprawiedliwość Unii Europejskiej zaplanował rozprawę w sprawie pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego, dotyczących m.in. zdolności Krajowej Rady Sądownictwa do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów.

Sygnatura akt: K 12/18

Trybunał Konstytucyjny miał w czwartek przesądzić, czy obecna Krajowa Rada Sądownictwa działa w zgodzie z konstytucją. Podstawowe pytanie dotyczyło kwestii powołania do Rady sędziów-członków. Trybunał miał odpowiedzieć na pytanie, czy musi ich wybierać środowisko sędziowskie, czy może to robić (jak dziś) Sejm. Zarzutów było sześć, wnioski w tej samej sprawie dwa. Jeden autorstwa samej Krajowej Rady Sądownictwa, drugi – grupy senatorów PiS. Czwartkowy termin był już drugim, na którym miała paść odpowiedź. Nie padła. O godz. 11.30 na salę rozpraw wyszedł skład orzekający w sprawie KRS.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe