Łętowska: Władza chce zagłodzić i zakneblować media, naukowców czy sędziów

- Władza chce zagłodzić i zakneblować media, naukowców czy sędziów. Ten proces trwa na wielu frontach - tak prof. Ewa Łętowska komentuje w Onet.pl sprawę złożenia do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o stwierdzenie niekonstytucyjności ustawy o dostępie do informacji publicznej przez I Prezes SN prof. Małgorzatę Manowską.

Aktualizacja: 26.02.2021 06:05 Publikacja: 25.02.2021 17:59

Prof. Ewa Łętowska

Prof. Ewa Łętowska

Foto: tv.rp.pl

- Skoro na razie nie udała się próba zrobienia mediów ubogimi, przez pomysły z podatkiem od reklam, to teraz w inny sposób spróbuje się je zrobić niemymi - powiedziała Onet.pl pierwsza Rzecznik Praw Obywatelskich i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

Zdaniem Łętowskiej obserwowane w ostatnich latach praktyki doprowadzą do tego, że "nieme będą nie tylko media, ale też środowiska naukowe, prawnicze i przede wszystkim ślepi będą obywatele". - Gdy połączy się ten najnowszy wniosek prof. Manowskiej z faktem, że rząd w ostatnich dniach powołał sobie kolejny instytut De Republica, który ma, jak można sądzić, wspierać takie badania naukowe, które są bliskie rządzącym, gdy spojrzy się, że zabrania się poszczególnym sędziom zabierać publicznie głos, to jaki obraz się wyłania? - stawia pytanie sędzia.

Czytaj także: Pożegnanie z prawem do informacji

Profesor zauważa, że finansowo wspierane są organizacje, które "starannie zamykają oczy, byle tylko nie patrzeć rządzącym na ręce". - Kreuje się "instytucje równoległe" robiące to, co robiły instytucje niezależne, ale "po naszemu". Część z nich działa pod auspicjami ministra kultury - dodaje Łętowska.

Zdaniem sędzi takie ruchy doprowadzają do powstanie "atrapy kraju praworządnego, w którym, formalnie w świetle prawa, media nie będą mogły domagać się informacji o działaniach władzy, naukowcy nie będą mogli ich analizować, a sędziowie orzekać o tychże działaniach".

Przypomnijmy, że I Prezes Sądu Najwyższego Prof. Małgorzata Manowska złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niekonstytucyjności ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Kwestionowane są w nim podstawowe pojęcia z ustawy o dostępie do informacji publicznej, m.in. takie jak „władza publiczna" czy „osoby pełniące funkcje publiczne" czy „związek z pełnieniem funkcji publicznej". I Prezes SN uważa, że niedookreślenie znaczenia tych pojęć powoduje, że „w sposób nieuprawniony poszerzają rozumienie podmiotów obowiązanych do udostępnienia informacji publicznej", co narusza konstytucyjną zasadę określoności prawa. Zatem – twierdzi prof. Małgorzata Manowska – nałożenie na władze publiczne obowiązku udostępnienia informacji „o osobie pełniącej funkcję publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji" wkracza w sferę prywatności i jako niekonkretne także narusza Konstytucję oraz międzynarodowe konwencje.

- Skoro na razie nie udała się próba zrobienia mediów ubogimi, przez pomysły z podatkiem od reklam, to teraz w inny sposób spróbuje się je zrobić niemymi - powiedziała Onet.pl pierwsza Rzecznik Praw Obywatelskich i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

Zdaniem Łętowskiej obserwowane w ostatnich latach praktyki doprowadzą do tego, że "nieme będą nie tylko media, ale też środowiska naukowe, prawnicze i przede wszystkim ślepi będą obywatele". - Gdy połączy się ten najnowszy wniosek prof. Manowskiej z faktem, że rząd w ostatnich dniach powołał sobie kolejny instytut De Republica, który ma, jak można sądzić, wspierać takie badania naukowe, które są bliskie rządzącym, gdy spojrzy się, że zabrania się poszczególnym sędziom zabierać publicznie głos, to jaki obraz się wyłania? - stawia pytanie sędzia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona