Obok spłaszczenia struktury sądownictwa pojawić się też ma ujednolicony status sędziego sądu powszechnego. Co to oznacza? Jeszcze do niedawna, zapowiadając taką zmianę, tłumaczono, że każdy sędzia stanie się sędzią sądu powszechnego o jednakowym statusie, niezależnie od tego, w którego szczebla sądzie będzie orzekał. Przewidywano rotacyjne orzekanie sędziów w sądzie pierwszej instancji i w sądzie odwoławczym. Jednolity status sędziów spowoduje, że ich wynagrodzenia będą jednakowe, różnicowane jedynie przez staż pracy. Nie będzie więc trzeba prowadzić procedur konkursowych na wyższe stanowiska sędziowskie.
– Celem są sprawne sądy, które służą wszystkim Polakom. W ministerstwie trwają prace, ale żadnych projektów jeszcze nie ma – potwierdza nam biuro prasowe MS.
Boją się chaosu
Co na to sędziowie?
Zdania w środowisku są podzielone.
– Nie wiem, czy są jakieś racjonalne powody podejmowania takich działań – ocenia dla „Rz” sędzia Dariusz Zawistowski, prezes Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. I wyjaśnia, że struktura, jaką mamy dziś w kraju, jest podyktowana ważnymi względami. – Przecież u nas obowiązuje konstytucyjna zasada dwuistancyjności postępowania. Istnieje też kwestia właściwości sądów. Większość spraw leży w gestii sądów okręgowych jako sądów pierwszej instancji. To nie jest prosta sprawa do przeprowadzenia. Istnieje pewne niebezpieczeństwo, że tak ważna ustrojowa zmiana wprowadzi ogromny chaos w funkcjonowaniu sądów – tłumaczy sędzia Zawistowski. I przypomina, że kilka lat temu podjęto próbę likwidacji jedynie kilkudziesięciu najmniejszych sądów rejonowych i dobrze dla wymiaru sprawiedliwości to się nie skończyło.
Dla sprawności
Z prowadzonych przez lata badań Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że najsprawniej działają sądy średniej wielkości. To te, w których orzeka od 60 do 80 sędziów. Po reformie takich jednostek miałoby być w kraju najwięcej. Nowe sądy apelacyjne zajmować by się mogły wyłącznie rozpoznawaniem środków zaskarżenia, które obecnie trafiają do sądów apelacyjnych i wydziałów odwoławczych sądów okręgowych. Nowe sądy okręgowe zaś mogłyby stać się właściwe do rozpoznawania wszystkich spraw z własnych okręgów.