- To sytuacja wygląda na śmieszną, ale doszło do niej naprawdę. Działkowiec wierzył, że uchroni uprawę kapusty, a teraz ma problemy – mówi kom. Robert Czerwiński, rzecznik policji w Słupsku.
Funkcjonariusze z tej komendy dostali zgłoszenie, ze na terenie jednego z ogródków działkowcu pod Główczycami uprawiane są konopie indyjskie. Pojechali to sprawdzić. – Mamy taki obowiązek – wyjaśnia policjant.
I rzeczywiście, wokół poletka z kapustą rosły konopie. W sumie 135 krzaków. Policjanci zbadali rośliny testerami. Badania wykazały, że konopie zawierają produkty cannabis czyli składowe marihuany.
Na tej podstawie właścicielowi pola 61-letniemu mężczyźnie postawiono zarzuty uprawy konopi za co grozi do trzech lat więzienia.
- Rolnik tłumaczył nam, że od lat ma problem ze ślimakami, które niszczą jego plantację, dlatego zasiał konopie, bo słyszał, że odstraszają one te mięczaki – mówi kom. Czerwiński.