Sędziowski rzecznik dyscypliny o nagrodzie od śp. Pawła Adamowicza: gratyfikacja pieniężna od osoby oskarżonej

Tak właśnie przyjęcie symbolicznej nagrody za walkę na rzecz praw człowieka określił sędziowski rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, którego urząd - za to właśnie - ściga sędzię z Gdańska Dorotę Zabłudowską - informuje onet.pl

Aktualizacja: 07.06.2019 09:13 Publikacja: 07.06.2019 08:35

Sędzia Dorota Zabłudowska

Sędzia Dorota Zabłudowska

Foto: Fotorzepa / Robert Gardziński

Komunikat - o "przyjęciu gratyfikacji finansowej od oskarżonego" - pojawił się dziś na stronie rzecznika. Sędzia Zabłudowska, która finansową część nagrody od razu przekazała na cele społeczne, komentuje to krótko: "nie wykluczam podjęcia kroków prawnych". Mec. Jacek Taylor, były opozycjonista związany od lat z Gdańskiem, stwierdza wprost, że takie insynuacje rzecznika "to ciężkie pomówienie".

"Oskarżonym" z komunikatu rzecznika dyscyplinarnego miał być - jak można przypuszczać - śp. Paweł Adamowicz.

Jego sprawa - dot. rzekomego podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych - toczyła się w sądzie, w którym orzeka sędzia Zabłudowska.

Ona sama jednak nie miała z tą sprawą nic wspólnego, zaś finansową część przyznawanej przez gdański samorząd Nagrody Równości od razu przekazała na cele społeczne.

- Sugerowanie, że ja jakoby miałam wziąć jakąś łapówkę, bo tak rozumiem komunikat rzecznika, odbieram jako nieuprawnione i krzywdzące. Nie pozostawię tego bez odpowiedzi - mówi nam sędzia Zabłudowska.

Czytaj także: Sędzia Dorota Zabłudowska musi się tłumaczyć rzecznikowi dyscyplinarnemu z Nagrody Równości

Mec. Jacek Taylor dodaje, że to atakowanie dobrego imienia części sędziów "niepokornych" staje się codziennością. - Zły przykład idzie z góry, w efekcie wszyscy toniemy w błocie - podkreśla.

Sędzia Zabłudowska, w związku ze sprawą, wystosowała również specjalne oświadczenie.

Sędzia Dorota Zabłudowska z gdańskiego Sądu Rejonowego w grudniu zeszłego roku odebrała z rąk prezydenta miasta Pawła Adamowicza Gdańską Nagrodę Równości, przyznawaną za działania na rzecz praw człowieka. Dokładnie dziewięć dni po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska zastępca rzecznika sędziowskiego rzecznika dyscypliny zażądał od sędzi wyjaśnień, bo według Michała Lasoty przyjmując tę nagrodę sędzia mogła "uchybić godności urzędu". W sprawie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich - któremu teraz, w oficjalnym komunikacie odpisał główny sędziowski rzecznik dyscypliny Piotr Schab.

"Stwierdzam, że wobec faktu, iż sędzia Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku Dorota Zabłudowska otrzymała dnia 9 grudnia 2018 roku gratyfikację pieniężną od osoby, będącej oskarżoną w postępowaniu toczącym się przed tym Sądem – podjęcie przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych wstępnych czynności wyjaśniających (...) było bezwzględną koniecznością" - pisze sędzia Piotr Schab.

Dalej, podkreśla że niezbędne jest ustalenie powodów zachowania sędzi, które "może budzić daleko idące wątpliwości etyczne w odbiorze społecznym".

Komunikat - o "przyjęciu gratyfikacji finansowej od oskarżonego" - pojawił się dziś na stronie rzecznika. Sędzia Zabłudowska, która finansową część nagrody od razu przekazała na cele społeczne, komentuje to krótko: "nie wykluczam podjęcia kroków prawnych". Mec. Jacek Taylor, były opozycjonista związany od lat z Gdańskiem, stwierdza wprost, że takie insynuacje rzecznika "to ciężkie pomówienie".

"Oskarżonym" z komunikatu rzecznika dyscyplinarnego miał być - jak można przypuszczać - śp. Paweł Adamowicz.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona