- Premier Morawiecki chciał rozegrać mecz z nauczycielami. Ale meczu nie będą, bo nauczyciele nie chcą brać udziału w medialnej ustawce, która ma symulować rozmowy, których nie ma - mówił przed Stadionem Narodowym Zandberg nawiązując do zaplanowanych na 26 kwietnia obrad okrągłego stołu ws. oświaty, w których nie wezmą jednak udziału przedstawiciele strajkujących od 8 kwietnia central związkowych - ZNP i FZZ.
Zandberg zapowiada następnie, że działacze Lewicy Razem w całym kraju będą dostarczać do biur PiS piłki z napisem "30 proc." (takich podwyżek domagają się nauczyciele, początkowo chcieli znaczniejszych podwyżek, w wysokości 1000 zł brutto - red.).
- To jest słuszny postulat, Lewica Razem popiera postulaty nauczycieli - podkreślił Zandberg, który zaprezentował następnie piłkę dla premiera Mateusza Morawieckiego.
- Mamy apel, aby pan prezes, gdy już skończy (udział w okrągłym stole) wsiadł w limuzynę, pojechał do Centrum Dialogu Społecznego i usiadł do poważnych negocjacji - zaapelował Zandberg.
Polityk Razem podkreślił, że choć okrągły stół ws. edukacji jest dobrą inicjatywą, to jednak najpierw trzeba "rozwiązać problem podwyżek".