Wielki sukces skrajnej prawicy

Nacjonaliści i uchodźcy, prokuratorzy i gangsterzy. A do tego węgierska demokracja i przyjazne urzędu skarbowe – to najważniejsze tematy z dzisiejszych dzienników.

Aktualizacja: 23.05.2016 08:31 Publikacja: 23.05.2016 08:26

Andrzej Krakowiak

Andrzej Krakowiak

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

„Rzeczpospolita” pisze na otwarciu o emocjach, jakie przeżywała w niedzielę Austria, a wraz z nią pół Europy. Jak pokazują niepełne wyniki z niedzielnego wieczoru, ponad połowę głosów w wyborach prezydenckich zdobył kandydat skrajnie prawicowej Wolnościowej Partii Austrii Norbert Hofer, który grał w kampanii na rosnących obawach Austriaków związanych z napływem do kraju imigrantów.

„Niezależnie od tego, czy Hofer zostanie prezydentem, skrajna prawica może mówić o największym sukcesie w historii UE. Około połowy głosów w wyborach powszechnych nie zdobył jeszcze nikt z tej opcji politycznej, wzbudzającej postrach w Brukseli i elitach europejskich. Do pójścia drogą wytyczoną przez partię Hofera szykują się już inne skrajnie prawicowe partie w Europie, w szczególności francuski Front Narodowy, który podda się próbie wyborczej za rok” - wyjaśnia na pierwszej stronie „Rzeczpospolitej” Jerzy Haszczyński.

O „Austriackim dreszczowcu” pisze również „Gazeta Wyborcza”. Ale w środku, nie na pierwszej stronie. „Późnym wieczorem po zliczeniu wszystkich głosów oddanych w lokalach wyborczych Norbert Hofer miał 144 tys. przewagi. Ale do zliczenia pozostało ponad 885 tys. głosów oddanych korespondencyjnie. (…) Wyniki mają zostać podane dziś prawdopodobnie między 17 a 19. W najnowszej historii Austrii takiego wieczoru wyborczego jeszcze nie było” - czytamy w „GW”.

Certyfikat Komisji

W „Dzienniku Gazecie Prawnej” wywiad z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem przed szczytem Sojuszu w Warszawie. „Od dawna obserwowaliśmy, jak Rosja inwestuje w siły zbrojne i pokazuje światu, że z ich pomocą może zmieniać granice. To wymaga nowej, stanowczej odpowiedzi ze strony NATO. Dlatego zmieniamy się, dostosowujemy do nowej sytuacji” - mówi Stoltenberg.

„Mamy certyfikat z Brukseli potwierdzający, że panuje u nas demokracja” - to już węgierski Zoltán Balog, szef węgierskiego superresortu odpowiedzialnego m.in. za zdrowie, sprawy socjalne, rodzinę, kulturę, sport i mniejszości narodowe.
A jak się taki certyfikat zdobywa? „Od 2012 roku byliśmy poddawani ciągłemu badaniu przez służbę prawną KE i Komisję Wenecką. Spełniliśmy ich prośby we wszystkich kwestiach, które były podważane w naszym prawodawstwie. Natomiast w tych kwestiach, gdzie naszym zdaniem instytucje europejskie nie mają prawa mieszać się do działań prawodawczych na Węgrzech, ponieważ podlegają one naszej suwerennej decyzji, czyli leżą w gestii państwa członkowskiego, odparliśmy zarzuty” - wyjaśnia Balog w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Prokuratorzy bez pracy...

Ale wróćmy do Polski. „Rz” wraca zaś m.in. do problemów śląskiego górnictwa. „Udziałowcy Polskiej Grupy Górniczej mają opcję wyjścia z inwestycji poprzez sprzedaż akcji podczas ewentualnego debiutu na warszawskim parkiecie głównym” – czytamy na stronach gospodarczych.

Już w tym roku ma się rozpocząć procedura przekształcania następcy Kompanii Węglowej w spółkę akcyjną. Problemów firmy to jednak nie rozwiąże... 

Na froncie „GW” tekst o problemach prześladowanych w swoim kraju Ukraińców ze zdobyciem statusu uchodźcy w Polsce. „Przejście przez niewolę i tortury na wschodniej Ukrainie nie wystarcza, by zostać w Polsce uchodźcą. W ciągu dwóch i pół roku statu przyznaliśmy zaledwie czterem spośród tysięcy zrozpaczonych uciekinierów” - czytamy w tekście „Tortury to za mało”.

Problemy – kadrowe – ma też prokuratura. W ostatnich pięciu latach z pracy odeszło 700 prokuratorów, a 400 nie udało się zastąpić. „ Fatalna sytuacja kadrowa w polskich prokuraturach to po części efekt czystek nowej władzy, ale głównie rezultat zaniedbań i oszczędności rządu PO–PSL, który przykręcił limit aplikacji prokuratorskich” - czytamy w tekście „Kadrowa zapaść u śledczych”. http://www.rp.pl/Sadownictwo/305229958-W-prokuraturach-brakuje-rak-do-pracy.html

...gangsterzy bez kasy

„Rz” pisze o prokuratorach, DGP – gangsterach. A konkretnie ich majątkach, które łatwiej będzie konfiskować śledczym. „To sprawca będzie musiał dowieść, że nie wzbogacił się nielegalnie. Jeżeli mu się nie uda – straci mienie z pięciu lat przed przestępstwem i pięciu lat po nim. Cel długo oczekiwanego projektu dotyczącego konfiskaty rozszerzonej jest jasny: uderzenie w podstawy finansowe przestępczości zorganizowanej” - pisze na pierwszej stronie DGP w tekście „Ziobro odbierze majątki gangsterom”.

„Dziennik” przypomina też, że KE ma dziś przedstawić opinię o stanie praworządności w Polsce. „To pierwszy oficjalny krok w unijnej procedurze wszczynanej w stosunku do państwa, wobec którego istnieją zastrzeżenia co do przestrzegania przez nie takich wartości jak np. państwo prawa” - pisze DGP.

A na koniec naprawdę dobra informacja: urzędy skarbowe rzadziej nękają podatników kontrolami i szybciej załatwiają ich sprawy – wynika z najnowszego Rankingu Urzędów Skarbowych „Rz”. - Kluczem do skuteczności urzędu w zbieraniu podatków jest otwartość na ludzi – uważa Andrzej Karls, naczelnik nagrodzonego kolejny rok z rzędu US z Gostynina. Ciekawe co na to urzędnicy resortu finansów?

„Rzeczpospolita” pisze na otwarciu o emocjach, jakie przeżywała w niedzielę Austria, a wraz z nią pół Europy. Jak pokazują niepełne wyniki z niedzielnego wieczoru, ponad połowę głosów w wyborach prezydenckich zdobył kandydat skrajnie prawicowej Wolnościowej Partii Austrii Norbert Hofer, który grał w kampanii na rosnących obawach Austriaków związanych z napływem do kraju imigrantów.

„Niezależnie od tego, czy Hofer zostanie prezydentem, skrajna prawica może mówić o największym sukcesie w historii UE. Około połowy głosów w wyborach powszechnych nie zdobył jeszcze nikt z tej opcji politycznej, wzbudzającej postrach w Brukseli i elitach europejskich. Do pójścia drogą wytyczoną przez partię Hofera szykują się już inne skrajnie prawicowe partie w Europie, w szczególności francuski Front Narodowy, który podda się próbie wyborczej za rok” - wyjaśnia na pierwszej stronie „Rzeczpospolitej” Jerzy Haszczyński.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Tusk przerwał Trzeciej Drodze przedstawianie kandydatów na wybory do PE
Publicystyka
Annalena Baerbock: Odważna odpowiedzialność za wspólną Europę
Publicystyka
Janusz Lewandowski: Mój własny bilans 20-lecia
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego tym razem Lewicy miałoby się udać?
Publicystyka
Roman Kuźniar: Czy rząd da się wpuścić w atomowe maliny?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO