Taki kierunek rozwoju zagranicznego wskazało aż 27 proc. z nich. Zważywszy na mocne więzy województwa małopolskiego ze Stanami Zjednoczonymi oraz dużą emigrację z Polski do USA, to nie dziwi. Więzi te niewątpliwie ułatwiają wejście na rynek amerykański. Jednocześnie jest to jednak wynik zaskakujący o tyle, że w pięciu województwach (kujawsko-pomorskie, zachodniopomorskie, łódzkie, śląskie i podkarpackie), w których wcześniej wręczyliśmy nagrody w tegorocznej edycji konkursu Regionalne Orły Eksportu, tamtejsi najlepsi eksporterzy wskazywali w pierwszym rzędzie na Bliski, Środkowy oraz Daleki Wschód mając na myśli przede wszystkim Chiny.
Małopolscy eksporterzy z tego trendu się wyłamali. Na wschodnie kierunki stawiają oni w drugiej kolejności. Co ciekawe, aż 59 proc. z nich wskazało na Europę Zachodnią jako główny kierunek postępującej ekspansji na Starym Kontynencie. Tu Małopolska też się wyróżniła – najwyższym wynikiem. W żadnym z pięciu odwiedzonych przez nas województw eksport na ten rynek nie był tak istotny. Do pełnego obrazu preferencji małopolskich eksporterów warto jeszcze dołożyć 20 proc. wskazań na odpowiedź „nie jestem zainteresowany ekspansją poza Europą".
Tomasz Salomon, wicedyrektor Departamentu Wspierania Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Ministerstwie Rozwoju, zapytany, czy nie niepokoi go tak wysoki odsetek firm nieplanujących wyjścia poza Europę, odpowiedział, że wręcz przeciwnie. – Nie traktuję tych wskazań w kategorii obaw. Postrzegam je raczej jako wyzwanie dla naszego resortu. Będziemy zachęcać także do wyjścia poza rynek europejski – mówił Salomon. Wyraził też nadzieję, że wkrótce możliwa będzie odbudowa pozycji polskich eksporterów na rynkach wschodnich.
– Mocny nacisk na Europę Zachodnią wynika zarówno z wysokiej kultury prowadzenia tam interesów, jak i ich bezpieczeństwa, co w dobie konfliktów zbrojnych w Afryce i Azji nie jest bez znaczenia – tłumaczył Robert Kremser, dyrektor rozwoju biznesu w wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska.
Eksperci zaangażowani w realizację Programu Rozwoju Eksportu usiłowali wytłumaczyć też nikłe zainteresowanie rodzimych eksporterów, także małopolskich, krajami bałkańskimi. – Rynki te są perspektywiczne, ale musimy zdawać sobie sprawę, że zostały one doskonale spenetrowane i zagospodarowane przez zachodnie koncerny. Dlatego niełatwo jest się tam przebić – tłumaczyła Elżbieta Urbańska, menedżer ds. relacji z klientami w biurze ubezpieczeń gwarantowanych przez Skarb Państwa w Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.