Amerykańska administracja stwierdziła, że "zdecydowanie popiera" tzw. Pain-Capable Unborn Child Protection Act, opierający się na badaniach naukowych dowodzących, że dziecko w tym okresie odczuwa ból. Ustawa ma być we wtorek głosowana w Izbie Reprezentantów.

W swoim oświadczeniu administracja stwierdziła, że "przyklaskuje wysiłkom Izby na rzecz zabezpieczenia krytycznej ochrony pro-life" i dodała, że projekt ustawy, jeśli zostanie wprowadzony w życie, przyczyniłby się "ułatwienia kultury życia, której pragnie nasz naród".

Jeśli ustawa zostanie przyjęta, aborcja po 20. tygodniu będzie zabroniona, chyba że kontynuowanie ciąży naraża zdrowie kobiety na ryzyko bądź ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodztwa. Osoby, które przeprowadziły taką aborcję mogą zostać ukarane grzywną lub skazane nawet na pięć lat więzienia.

Organizacja Planned Parenthood nazwała projekt ustawy "niebezpiecznym", dowodząc, że jest to kolejna próba ograniczania dostępu kobietom do bezpiecznej, legalnej aborcji. Jej zdaniem zakaz aborcji po 20. tygodniu ciąży jest niezgodny z Konstytucją USA i został skrytykowany przez Amerykański Kongres Położników i Ginekologów.

Aborcja po 20. tygodniu ciąży jest obecnie dopuszczalna w 46 stanach. Została zalegalizowana w  USA na skutek wyroku tamtejszego Sądu Najwyższego w 1973 r. w sprawie Roe v. Wade.