Prokuratura: nie nadużywamy owoców zatrutego drzewa

Prokuratura zapewnia, że nie nadużywa przepisu legalizującego dowody pozyskane bez podstawy prawnej. Karnistów to jednak nie uspokaja.

Aktualizacja: 19.12.2017 21:09 Publikacja: 19.12.2017 17:54

Prokuratura: nie nadużywamy owoców zatrutego drzewa

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Przepisy legalizujące owoce zatrutego drzewa, czyli dowody np. z niezalegalizowanej kontroli operacyjnej, pojawiły się w procedurze karnej 15 kwietnia 2016 r. Przeciwnicy instytucji twierdzili wówczas, że będą nadużycia. Jak podała „Rz" Prokuratura Krajowa, tak nie jest. To jednak nie uspokaja przeciwników.

Dowód przy okazji

Kiedy w wyniku takiej kontroli zarządzonej wobec podejrzanego o jedno przestępstwo uzyskano dowód popełnienia przez niego innego (ściganego z urzędu lub skarbowego), o tym, czy dowód będzie wykorzystany, decyduje prokurator. Podobnie gdy w trakcie kontroli przy okazji wpadnie osoba, wobec której kontroli nie stosowano.

– Zgodnie z obowiązującą w polskim procesie karnym zasadą swobody dowodzenia w postępowaniu dowodowym dopuszczalne jest przeprowadzenie wszelkich czynności dowodowych, z wyjątkiem tych objętych zakazem ich przeprowadzania – mówi „Rz" prokurator Arkadiusz Jaraszek z PK. I tłumaczy, że art. 168a k.p.k. wprost stanowi, że dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że uzyskano go z naruszeniem przepisów lub za pomocą czynu zabronionego. Wyłącza się tylko dowody uzyskane przez funkcjonariusza w wyniku zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności.

Jak to wygląda w praktyce? Prokurator Mateusz Wolny z prokuratury w Bielsku-Białej mówi, że nie wystarczy, by prokurator chciał skorzystać z takiego dowodu. Musi go bowiem jeszcze wprowadzić do procesu, a to nie takie proste. Czy sam korzystał z takich dowodów? – Jak dotąd nie, ale przyznaję, że gdyby w grę wchodziło np. zabójstwo, poważnie bym to rozważył – mówi.

Mniej nie znaczy niegroźnie

Mniej entuzjastycznie do sprawy podchodzą adwokaci. Dr Łukasz Chojniak uważa, że problem nie leży w tym, iż spraw, w których prokuratura skorzystała z owoców zatrutego drzewa, jest niewiele. – Kłopot z istnieniem tego przepisu jest taki sam jak kilka miesięcy temu – mówi. I dodaje, że nawet jeśli takich spraw było kilka, to i tak regulacja ta nie powinna być w nich użyta. Tym bardziej że – jak twierdzi – wkrótce może się przecież pojawić więcej takich przypadków.

Równie sceptyczny jest adwokat Jacek Kondracki. Dowody zebrane w taki sposób nie mogą być podstawą wyrokowania – uważa. Twierdzi też, że przepis pozwalający na korzystanie z nich powinien zniknąć z procedury karnej. W jego opinii godzi on w elementarne zasady sprawiedliwości i procesu karnego. ©?

Dowód z kontroli operacyjnej

Owoce zatrutego drzewa

Art. 168b kodeksu postępowania karnego: - Owocami zatrutego drzewa nazywamy niedozwolone przez prawo czynności podejmowane przez służby wykrywające przestępstwa.

- Mają one na celu zdobycie dowodów dających podstawę do wszczęcia postępowania karnego.

- Sposobów na nielegalne zdobycie dowodów jest mnóstwo – od założenia podsłuchu po włamanie do domu.

- W USA zasada korzystania z owoców zatrutego drzewa ma kilka wyjątków. Co do zasady dowody zdobyte w taki sposób nie mogą być użyte jako jedyna podstawa do wydania wyroku skazującego. Prokurator musi przedstawić też inne dowody na winę podsądnego, które potwierdzą to, co uzyskano nielegalnymi metodami.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku