Tomasz Komenda został w 2004 r. niesłusznie skazany na 25 lat więzienia za zgwałcenie i zabójstwo 15-latki z Miłoszyc. W więzieniu odsiedział 18 lat. W 2016 r prokuratorzy wrócili do sprawy. Okazało się, że Komenda jest niewinny, a związek ze śmiercią nastolatki może mieć kto inny. W połowie marca 2018 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu warunkowo zwolnił Tomasza Komendę z odbywania reszty kary.
Śledczy złożyli do Sądu Najwyższego precedensowy wniosek o uniewinnienie prawomocnie skazanej osoby. W maju SN uchylił w środę wyroki skazujące i uniewinnił Tomasza Komendę. To orzeczenie otworzyło mu drogę do walki o rekompensatę pieniężną za niesłuszne skazanie i zmarnowane życie.
Adwokat Tomasza Komendy, mec. Zbigniew Ćwiąkalski, zapowiadał w czerwcu, że będzie walczył o 18 mln zł zadośćuczynienia dla swojego klienta. Jak informuje Wirtualna Polska, pootwierdził to dzisiaj podczas konferencji prasowej z okazji wydania książki o historii Tomasza Komendy pt. "25 lat niewinności", którą napisał Grzegorz Głuszak.
- Teraz jest głośno o mężczyźnie, który został skazany na 15 lat i w ciągu tylko dwóch lat miał 90 przepustek. Tomasz Komenda przez 18 lat nie miał ani jednej, mimo że wielokrotnie o nie prosił. Po wyjściu na wolność musiał się wszystkiego nauczyć: jak kupić bilet autobusowy, jak obsługiwać telefon, jak żyć. Jego straty moralne są niemierzalne – mówi prof. Zbigniew Ćwiąkalski.
Mec. Ćwiąkalski przyznał, że relacje Komendy z pobytu w więzieniu szokują nawet jego.