Trójka nowych kandydatów PiS do Trybunału Konstytucyjnego to Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz i Elżbieta Chojna-Duch. To informacja, którą przekazał w poniedziałek szef klubu PiS Ryszard Terlecki, który zachwalał zgłoszone nazwiska. – To osoby bardzo kompetentne, z ogromnym doświadczeniem, zasłużone dla reformy wymiaru sprawiedliwości – przekonywał w Sejmie. Podkreślał też, że PiS kieruje do Trybunału osoby z odpowiednimi kompetencjami i doświadczeniem.
Dowiedz się więcej: PiS obsadza Trybunał Konstytucyjny
Głosowania nad kandydatami PiS będą jedną z pierwszych decyzji Sejmu nowej kadencji, który ma zebrać się po raz pierwszy w przyszłym tygodniu, 12 listopada. Nominacje dla Pawłowicz i Piotrowicza wywołały oburzenie opozycji. Dystansują się od nich jednak także politycy Porozumienia. - Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło te kandydatury, one nie były uzgadniane z Porozumieniem. Wkrótce posłowie Porozumienia się spotkają i będziemy rozmawiać z koleżankami, kolegami z PiS o tych kandydaturach - mówił we wtorek Jarosław Gowin.
- Dajmy szanse tym osobom, żeby pokazały rzeczywiście, że sprostają tej funkcji - zaapelował we wtorek w Radiu Plus wicepremier Jacek Sasin. - Nie można a priori zakładać, że ktoś będzie złym sędzią czy sędzią, który nie sprosta tej funkcji, która została mu powierzona - stwierdził, zapewniając, że jest „absolutnie przekonany” o politycznej niezależności Piotrowicza i Pawłowicz w Trybunale Konstytucyjnym.
Komentując kandydatury, zapowiadane przez PiS, Sasin ocenił, że „trudno rzeczywiście dzisiaj znaleźć ludzi, którzy są lepiej, bardziej wszechstronnie przygotowani do tego, żeby taką funkcję pełnić”. - Nie tylko ze względu na wykształcenie, posiadaną wiedzę prawniczą, ale też doświadczenie w strukturach państwa, bo to też jest ważne przy orzekaniu. Nie tylko sama znajomość przepisów prawa, ale również te mechanizmy państwa, jak ono działa i te osoby są do tego znakomicie przygotowane - tłumaczył.