Jadwiga Emilewicz: Jest czymś złym, że rozmawiamy z senatorami?

- W Senacie mamy wielu senatorów, którzy dostali się tam, są bezpartyjni i nie jest im po drodze z kierownictwem PO. Czy jest czymś złym, że z nimi rozmawiamy, żeby przystąpili do obozu dobrej zmiany? - pytała Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.

Aktualizacja: 22.10.2019 08:31 Publikacja: 22.10.2019 08:23

Jadwiga Emilewicz: Jest czymś złym, że rozmawiamy z senatorami?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Prawo i Sprawiedliwość chce, by ponownie przeliczono głosy w dwóch okręgach w wyborach do Senatu. Partia ma wątpliwości wobec wyników z Katowic i Koszalina.

- Składamy protesty, bo w tych okręgach dużo było głosów nieważnych, a różnice między wynikami kandydatów niewielkie - tłumaczy rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

Partia rządząca wnioskuje też kontrole oddanych głosów w okręgach 12, 92, 95, 96. O wniosku poinformował szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.

- Jeśli dobrze wiem, w jednym z tych okręgów różnica to jest około 300 głosów. W 2000 roku 50 głosów zdecydowało o tym, że George Bush Jr. został prezydentem USA, a nie Al Gore. Mamy prawo zapytać i policzyć te głosy - komentowała w rozmowie z TVN24 Jadwiga Emilewicz.

- Ja bym nie wpadała w tony histerii. Wybory się odbyły, zostały sprawnie przeprowadzone. Są wątpliwości, ktoś miał prawo powiedzieć, że ma wątpliwości i głosy są liczone - dodała minister przedsiębiorczości i technologii. 

Emilewicz mówiła również o trwających rozmowach z bezpartyjnymi senatorami. – W Senacie mamy wielu senatorów, którzy dostali się tam i którzy są bezpartyjni, którzy kandydowali z list Koalicji Obywatelskiej, o których wiemy dobrze, sama znam kilku takich, którzy są bardzo – delikatnie rzecz ujmując – z kierownictwem PO nie jest im po drodze - oceniła.

Czy jest czymś złym, że z nimi rozmawiamy na temat tego, żeby przystąpili do obozu dobrej zmiany? - pytała minister.

Prawo i Sprawiedliwość chce, by ponownie przeliczono głosy w dwóch okręgach w wyborach do Senatu. Partia ma wątpliwości wobec wyników z Katowic i Koszalina.

- Składamy protesty, bo w tych okręgach dużo było głosów nieważnych, a różnice między wynikami kandydatów niewielkie - tłumaczy rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS pod decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON