Karczewski: Muszę reagować, gdy interes senatorów jest zagrożony

Proszę nie doszukiwać się rysy na moich relacjach z marszałkiem Kuchcińskim- mówi Stanisław Karczewski, marszałek Senatu.

Aktualizacja: 27.11.2018 15:20 Publikacja: 27.11.2018 15:15

Karczewski: Muszę reagować, gdy interes senatorów jest zagrożony

Foto: Fotorzepa/ Krzysztof Skłodowski

Czy między marszałkiem Sejmu a marszałkiem Senatu trwa zimna wojna?

Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, PiS: Nasze relacje są bardzo dobre - najlepsze, jakie kiedykolwiek były między marszałkami Sejmu i Senatu. Rozmawiamy ze sobą, spotykamy się, dzwonimy do siebie - mamy gorącą linię. Mamy koleżeńskie relacje.

Czy Marek Kuchciński, marszałek Sejmu, chciał zakazać senatorom wejścia na sejmową salę obrad?

W projekcie zarządzenia, zmieniającego zasady wstępu do budynków parlamentu proponowane były różne warianty. Wobec tego, proponowanego zapisu, o który pan pyta mam odmienne zdanie. Muszę reagować, gdy interes senatorów jest zagrożony. Już wyjaśniliśmy sobie wszystko z panem marszałkiem. W wyjątkowych sytuacjach senatorowie mogą wchodzić na salę plenarną Sejmu i ten zwyczaj powinien zostać zachowany.

Czy dobrym pomysłem marszałka Sejmu, z punktu widzenia marszałka Senatu, byłby 48-godzinny termin na zgłaszanie list imiennych na podstawie których wchodzą do Sejmu m.in. goście komisji?

Taka zmiana bardzo utrudniłaby prace Senatu. Często trafiają do Senatu ustawy, które trzeba pilnie rozpatrzyć. Czasami odbywają się komisje, zwoływane niemal z godziny na godzinę. Byłoby nam trudno to przewidzieć 48 godzin wcześniej i zaprosić na nie gości. Senat miałby bardzo utrudnioną pracę.

A czy osoby, które wchodzą do parlamentu z jednorazową przepustką powinny być eskortowane przez posłów lub senatorów?

Ta kwestia jest do uzgodnienia. Gościom  w różnych państwowych instytucjach towarzyszą pracownicy - np. w KPRM, Pałacu Prezydenckim, ministerstwach itd. Myślę, że nad tym można się zastanowić.

A czy poseł lub senator, którego goście naruszyli dobre  obyczaje, będzie mógł dostać czasowy zakaz ich zapraszania?

Rozmawiamy o projekcie wstępnym. Nie powinno upubliczniać się dyskusji o projekcie nad którym trwają prace. Jesteśmy na etapie wstępnych rozmów i uzgodnień.  Dziwię się, że pracownicy kancelarii, za wiedzą marszałka Bogdana Borusewicza, upubliczniają informacje, które są na tym etapie konsultacji.

A nie jest tak, że to pan celowo przekazał projekt zmian w zarządzeniu swojemu zastępcy z PO, żeby ten mógł mu się ostro sprzeciwić publicznie?

To nie jest prawda! Ubolewam, że redaktor, który opublikował cytowane przez pana informacje nie skonsultował się ze mną, bo wielu rewelacjom bym zaprzeczył.

A kiedy reforma poruszania się po parlamencie wejdzie w życie?

Nie wiem. Trwają rozmowy. Powtórzę, moje relacje z marszałkiem Kuchcińskim są bardzo dobre i proszę nie doszukiwać się w nich żadnej rysy.

Co nie znaczy, że nie różnicie się w ramach projektu zmian w zarządzeniu „wstępowym”.

To pozostaje bez wpływu na nasze relacje. Rozmawiamy i spotykamy się często. Będę się widział dziś i jutro z marszałkiem Kuchcińskim. Raz jeszcze powtórzę, że te relacje są dobre.

Czy między marszałkiem Sejmu a marszałkiem Senatu trwa zimna wojna?

Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, PiS: Nasze relacje są bardzo dobre - najlepsze, jakie kiedykolwiek były między marszałkami Sejmu i Senatu. Rozmawiamy ze sobą, spotykamy się, dzwonimy do siebie - mamy gorącą linię. Mamy koleżeńskie relacje.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE
Polityka
Donald Tusk: PiS i Konfederacja chcą wyprowadzić Polskę z UE
Polityka
Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Minister kultury wystartuje w wyborach do PE