Kaczyński: Budujemy nowe państwo

Chociaż prezes PiS Jarosław Kaczyński dopuszcza możliwość, że nieudana kampania, której celem była utrata przez Donalda Tuska stanowiska szefa RE może przynieść straty w sondażach, to uważa, że PiS zrobił co mógł. - Szybko te straty odrobimy - mówi w wywiadzie dla Onetu.

Aktualizacja: 17.03.2017 06:12 Publikacja: 16.03.2017 17:49

Kaczyński: Budujemy nowe państwo

Foto: AFP

Kaczyński podtrzymuje swoją opinię, że wspomniana kampania rządu Beaty Szydło wzmocniła pozycję Polski w Unii Europejskiej.

Prezes nie ma wątpliwości co do braku lojalności ze strony Donalda Tuska. Wypomina mu wtrącanie się w polskie sprawy, popieranie sankcji przeciwko Polsce czy karanie jej za nieprzyjęcie imigrantów. Przyszłe kontakty polskich władz z szefem RE Kaczyński uzależnia od postawy Donalda Tuska.

- Po wyborze przyjął postawę koncyliacyjną. Jeśli będzie to kontynuował, to jakieś kontakty będą i to będzie też pokazywało, że jednak warto było. Bo wcześniej postawy koncyliacyjnej nie przyjmował nawet w najmniejszym stopniu- mówił Kaczyński w wywiadzie dla Onetu.

Pytany o kandydaturę Jacka Saryusza-Wolskiego jako rywala dla Tuska, prezes PiS stwierdził, że pomysł jej wystawienia powstał wtedy, gdy Unia zarzuciła Prawu i Sprawiedliwości, że nie potrafi wskazać żadnego kontrkandydata.

- No to przedstawiliśmy kandydata, który był bardzo proeuropejski, bardzo doświadczony i znakomicie zorientowany w sprawach Unii Europejskiej - mówił Kaczyński.

Trzy zarzuty dla Tuska

- Mam pewną wiedzę dotyczącą Smoleńska, a raczej do działań rządu po katastrofie. Mam także pewną wiedzę o sprawie Amber Gold… - mówił Kaczyński pytany o ewentualne zarzuty, jakie powinien usłyszeć Donald Tusk. Trzeci dotyczy prywatyzacji Ciechu.

Prezes PiS, choć zastrzega, że nie ma pewności co do tego, czy były premier usłyszy zarzuty, uważa, że wysokich stanowisk w UE nie powinni zajmować ludzie, "którzy nawet potencjalnie" mogą je usłyszeć.

Macierewicz wzmacnia armię

Zdaniem Kaczyńskiego czystka w armii, z której odeszło 90 procent dowódców ze Sztabu Generalnego i wielu wysokich stopniem oficerów, "wzmacnia armię".

Z kolei na pytanie, dlaczego PiS wstrzymał się z planowaną przez Macierewicza "dezubekizacją armii" oraz degradacją komunistycznych oficerów, Kaczyński odpowiedział: - Nie wycofujemy się. Ale wszystko w swoim czasie. Zrobimy to w momencie, który uznamy za właściwy.

Generalnie prezes PiS pozytywnie ocenia działania Antoniego Macierewicza w związku z armią, przyznaje jednak, że Bartłomiej Misiewicz było "nieszczęściem". Zapewnia tez, że jego stanowisko na temat byłego rzecznika MON pozostaje niezmienne; - On powinien zniknąć ze sceny politycznej - mówi krótko.

W wywiadzie dla Onetu Kaczyński przyznał również, że po wygranych wyborach prezydenckich przez Andrzeja Dudę padła propozycja, by zrezygnować z obchodzenia miesięcznic, oraz że to on osobiście zdecydował, że PiS nie zrezygnuje z tego obyczaju.

- Budujemy nowe państwo - zapewnia Kaczyński. To w ramach budowy tego "nowego państwa" przeprowadza się reformę sądownictwa, które, zdaniem prezesa, jest "zdegenerowane do dna", "podległe w stosunku do sił zewnętrznych wobec Polski”, a także „szerzy się tam lewactwo".

Więcej - Onet.pl

Kaczyński podtrzymuje swoją opinię, że wspomniana kampania rządu Beaty Szydło wzmocniła pozycję Polski w Unii Europejskiej.

Prezes nie ma wątpliwości co do braku lojalności ze strony Donalda Tuska. Wypomina mu wtrącanie się w polskie sprawy, popieranie sankcji przeciwko Polsce czy karanie jej za nieprzyjęcie imigrantów. Przyszłe kontakty polskich władz z szefem RE Kaczyński uzależnia od postawy Donalda Tuska.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej