Sąd Najwyższy uchylił wyrok uniewinniający kobietę oskarżoną o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło w sierpniu 2017 r. Kobiecie przedstawiono zarzuty z art. 178a § 4 kodeksu karnego. Sąd pierwszej instancji wymierzył jej grzywnę – 1500 zł. Ponadto, ponieważ dopuściła się czynu w warunkach recydywy (uprzednio skazano ją w 2011 r.), sąd orzekł środki karne w postaci dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz świadczenia pieniężnego w kwocie 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Czytaj też: Pijany kierowca nie może stracić samochodu
Wyrok zmienił jednak sąd okręgowy, który przychylił się do wyjaśnień sprawczyni, iż przyczyną obecności w jej organizmie alkoholu był przyjęty syrop na kaszel.
Z werdyktem sądu nie zgodził się prokurator, wnosząc kasację. Zarzucił sądowi, iż „wiedział, że oskarżona świadomie wypiła syrop zawierający alkohol, aby ukryć jego zawartość w organizmie podczas ewentualnej kontroli drogowej, co w konsekwencji doprowadziło do wydania niesłusznego orzeczenia reformatoryjnego". Prokurator domagał się uchylenia wyroku uniewinniającego i oddania sprawy do ponownego rozpoznania.