Nowe świadczenie dla osób niepełnoprawnych zacznie obowiązywać od 1 października. Zakłada ono, że ustawy zakłada przyznanie 500 zł miesięcznie osobom, które ukończyły 18 lat i których niezdolność do samodzielnej egzystencji została stwierdzona orzeczeniem o całkowitej niezdolności do pracy i niezdolności do samodzielnej egzystencji. Co ważne, w projekcie zapisano, że jest to świadczenie uzupełniające, a łączna kwota świadczeń ze środków publicznych nie może przekraczać 1600 zł. To oznacza, że próg dochodowy wynosi tu 1100 zł miesięcznie (to wysokość renty socjalnej).

Czytaj także: 500+ dla pół miliona niepełnosprawnych

Podczas głosowania sejm zdecydował o wprowadzeniu do projektu ustawy trzech poprawek. Dwie z nich były rekomendowane przez sejmową Komisję Polityki Społecznej i Rodziny.

Najważniejsza z przyjetych poparwek oznacza to poprawka zgłoszona przez Koalicję Polską oraz Platformę Obywatelską- Koalicję Obywatelską (nierekomendowana przez komisję). Zakłada ona skreślenie w art. 2 ust 3 punktu 6 mówiącego o zbiegu prawa do świadczeń. Oznacza to, że, że przy wiliczaniu progu w wysokości renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy nie będzie się brało pod uwagę emerytury, renty z tytułu niezdolności do pracy i renty rodzinnej.

Podczas głosowania marszałek Marek Kuchciński dwukrotnie zdecydował o wyłączeniu mikrofonów posłom opozycji w tym. posłance Joannie Scheuring-Wielgus, która apelowała do posłów PiS, by przeprosili protestujących w ubiegłym roku niepełnosprawnych i za swój lekceważacy stosunek do nich. W odpowiedzi na to wezwanie szefowa rodziny i pracy Bożena Borys-Szopa odpowiedziała z sejmowej mównicy: Przepraszam wszystkich niepełnosprawnych za to, że musieli słuchać tej żenującej dyskusji.