W PiS roszady przed rejestracją

We wtorek mija termin składania w PKW list do Sejmu. Na ostatniej prostej PiS straciło lokomotywę na Podkarpaciu.

Publikacja: 14.09.2015 21:29

W PiS roszady przed rejestracją

Foto: Fotorzepa/Radek Pasterski

„Rzeczpospolita" poznała kulisy rezygnacji z kandydowania Władysława Ortyla, marszałka województwa podkarpackiego. Jego kandydaturę na jedynce rzeszowskiej listy zatwierdził Komitet Polityczny PiS. Zgodził się jednak, by do czasu zarejestrowania list w PKW (termin mija we wtorek o północy) decyzję o zmianach jednoosobowo podejmował prezes Jarosław Kaczyński.

Przez ostatnie dni przed jego gabinetem w siedzibie partii ustawiała się kolejka osób, które uważały się za pokrzywdzone miejscem na liście lub skreśleniem z kandydowania.

Według naszych informacji prof. Józefa Hrynkiewicz, która w 2011 r. weszła do Sejmu w ramach koncepcji poszerzenia list o naukowców, przyszła z argumentem w postaci analizy prof. Waldemara Parucha. Wynikało z niej, że przesunięta z jedynki na dwójkę nie ma szans na mandat.

W PiS żartują, że Paruch podparł swoje wyliczenia własnym doświadczeniem. Sam przed czterema laty nie dostał się z dwójki w sąsiednim okręgu na Podkarpaciu. Hrynkiewicz, która w PiS jest ekspertem w sprawach emerytalnych i społecznych, również nie zbudowała w regionie osobistej popularności. W zeszłym roku w eurowyborach jako jedna z dwóch kandydatów PiS w całym kraju zdobyła poniżej tysiąca głosów.

Kaczyński uznał argumenty profesor i zmienił kolejność listy. Tuż przed rejestracją Ortyl dowiedział się, że będzie dwójką, i zrezygnował.

Oficjalnie nie chciał destabilizować sytuacji w zarządzie województwa. – Nie chcemy stracić władzy przez niepokoje związane ze składaniem mandatów radnych wojewódzkich – przekonuje bliski współpracownik prezesa PiS.

Sam Ortyl w rozmowie z nami wypowiada się w podobnym tonie. Pytany o Hrynkiewicz, nie zaprzecza. – Wszystkie rzeczy się waży, ale najważniejsza była kwestia stabilności w regionie. Cały zarząd nie mógł startować. Reprezentuje go Wojciech Buczak – wskazuje.

Ale napięta sytuacja jest też w innych regionach. Jak informowaliśmy w portalu Rp.pl, z dwójki na trójkę spadł pod Warszawą Jacek Sasin. Zbigniew Ziobro wycofał zaś rekomendację na Podkarpaciu dla Kazimierza Ziobry.

Z naszych informacji wynika, że z decyzją o kandydowaniu z pierwszego miejsca w Wałbrzychu warszawskiego radnego Michała Dworczyka nie mogła się pogodzić poseł Anna Zalewska. Musiała jednak ulec.

Do ostatniej chwili będzie się ważyć sprawa listy w Elblągu. Jej lider Leonard Krasulski zagroził wycofaniem się, jeśli trójkę utrzyma były prezydent miasta Jerzy Wilk. Krasulski jest dla Kaczyńskiego ważną postacią. Pomagał mu w kampanii, gdy ten startował do Senatu z tamtego regionu.

– Miałem być trójką. Nic nie wiem o zabiegach pana Krasulskiego. Ja jestem w Elblągu, on w Warszawie, rzadko się widujemy – mówi nam Wilk.

Szans na kandydowanie został pozbawiony Jerzy Szmit, dotąd lider w Olsztynie. Komitet przesunął go na ostatnie miejsce po publikacjach dotyczących jego życia osobistego. Ale Kaczyński usunął go z listy, gdy okazało się, że mogą się pojawić kolejne materiały na jego temat.

Z naszych informacji wynika, że w poniedziałek PiS przekroczy próg rejestracji list w połowie okręgów, wymagany, by wystawić kandydatów w całym kraju. Na wszelki wypadek partia wystąpiła do PKW o stosowne zaświadczenie, by uniknąć szantażu lokalnych struktur, które w ostatniej chwili mogłyby zażądać zmian na listach w zamian za przekazanie zebranych pod nimi podpisów.

„Rzeczpospolita" poznała kulisy rezygnacji z kandydowania Władysława Ortyla, marszałka województwa podkarpackiego. Jego kandydaturę na jedynce rzeszowskiej listy zatwierdził Komitet Polityczny PiS. Zgodził się jednak, by do czasu zarejestrowania list w PKW (termin mija we wtorek o północy) decyzję o zmianach jednoosobowo podejmował prezes Jarosław Kaczyński.

Przez ostatnie dni przed jego gabinetem w siedzibie partii ustawiała się kolejka osób, które uważały się za pokrzywdzone miejscem na liście lub skreśleniem z kandydowania.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Rau wypomina ministrom rządu Tuska, że "chcą objąć dochodowe mandaty" w PE
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje