Kolejnej próby powołania RPO już nie będzie?

Po odrzuceniu Lidii Staroń, kolejnej próby powołania rzecznika może już nie być.

Aktualizacja: 21.06.2021 05:45 Publikacja: 20.06.2021 19:03

Lidia Staroń w głosowaniu jej kandydatury na RPO w Senacie, uzyskała 45 głosów

Lidia Staroń w głosowaniu jej kandydatury na RPO w Senacie, uzyskała 45 głosów

Foto: PAP, Leszek Szymański

Zgodnie z przewidywaniami Senat odrzucił kandydaturę Lidii Staroń na rzecznika praw obywatelskich. Przeciwko było 51 osób, w tym senatorowie niezależni – Krzysztof Kwiatkowski i Wadim Tyszkiewicz. I choć Staroń została zgłoszona przez PiS, od głosu w sprawie jej powołania wstrzymały się nawet dwoje senatorów klubu PiS, a jedna senatorka nie wzięła udziału w głosowaniu. Finalnie Staroń zdobyła tylko 45 głosów.

W ten sposób fiaskiem zakończyła się piąta już próba powołania nowego rzecznika praw obywatelskich. Z rozmów „Rzeczpospolitej" wynika, że w PiS nie ma jeszcze decyzji co do dalszego rozwoju wypadków. Możliwe, że dojdzie do kolejnej, szóstej próby wyboru rzecznika. – Decyzja jeszcze nie zapadła – słyszymy z sejmowego klubu PiS.

Czas ucieka

Na stole leżą dwie opcje. Zgodnie z kwietniową decyzją Trybunału Konstytucyjnego 15 lipca skończy się kadencja prof. Adama Bodnara. Stąd apele polityków opozycji, by jak najszybciej podjąć kolejną próbę wyboru RPO. Z naszych rozmów wynika, że w PiS są zarówno zwolennicy tego, by próbować jeszcze raz wybrać rzecznika – być może jednocześnie z próbą rozmów z kontrolującą Senat opozycją – jak i zwolennicy rozwiązania, by Sejm jak najszybciej zajął się ustawą, która miałaby regulować sytuację i która wprowadzałaby np. wskazywanie pełniącego obowiązki rzecznika przez np. osobę wskazywaną przez Sejm. Czasu na podjęcie decyzji nie ma już wiele. W najbliższym czasie planowane są tylko dwa posiedzenia Sejmu – 23 i 24 czerwca oraz 7 i 8 lipca. By przerwać pat, Senat musiałby szybko zająć się nową kandydaturą zgłoszoną przez Sejm.

PiS chce w najbliższych tygodniach skoncentrować się zarówno na przygotowaniach do planowanego na 3 lipca kongresu, jak i na dalszej promocji Polskiego Ładu poprzez spotkania w „terenie", z udziałem wysokich rangą polityków partii Jarosława Kaczyńskiego, w tym samego prezesa. Do 3 lipca będą też wybierani delegaci na kongres w serii regionalnych zjazdów. Jak wynika z naszych rozmów, kongres ma przynieść spore zmiany, jeśli chodzi o organizację wewnętrzną partii.

Co z tym Tuskiem

Po stronie opozycji w ubiegłym tygodniu na dobre wróciła dyskusja na temat możliwych scenariuszy powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. W Platformie Obywatelskiej są politycy, którzy obstawiają, że Tusk będzie chciał wrócić na fotel szefa PO, a ten zamiar zostanie ogłoszony już w najbliższych dniach.

Jednak nasi rozmówcy, blisko związani z zarządem Platformy, studzą nastroje i przekonują, że nie ma jeszcze żadnego konkretnego planu na powrót Donalda Tuska, a tym bardziej na jego rzekome przejęcie władzy w samej Platformie. – Były premier chce odegrać swoją rolę w polskiej polityce i w starciu z PiS. To tyle. Reszta to spekulacje i spin – kwituje jeden z naszych informatorów.

Nastroje tonował też oficjalnie były rzecznik rządu i jeden z najbliższych ludzi Donalda Tuska Paweł Graś. – Chciałbym przypomnieć kluczowe zdania z ostatniego wywiadu Donalda Tuska dla TVN: „Czytam różne scenariusze, ale to nie są moje scenariusze. Ja sobie sam piszę scenariusze" – napisał Graś w mediach społecznościowych w reakcji na publikacje m.in. „Gazety Wyborczej" i „Polityki".

W kuluarach Sejmu jeden z polityków PO stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą", że nowe informacje o planach Tuska mogą pojawić się za to w okolicach początku lipca, czyli zapowiadanego od kilku tygodni kongresu PiS.

Objazd po kraju

Powrót Donalda Tuska do aktywniejszej, chociaż cały czas bliżej niezdefiniowanej roli w polskiej polityce nie martwi – przynajmniej oficjalnie - Szymona Hołowni, lidera Polski 2050, który już w reakcji na kolejne spekulacje stwierdził, że nie obawia się powrotu byłego premiera, a on sam i jego ruch koncentrują się na pracy i budowie potencjału. Ruch Hołowni zorganizował w weekend pierwszy po pandemii zjazd, a politycy Polski 2050 – w tym sam Hołownia – planują letnią akcję objazdu kraju pod hasłem „Poznajmy się", w trakcie której Hołownia oraz jego ludzie chcą odwiedzić wszystkie 380 powiatów w Polsce. Zakończeniem całego projektu ma być na początku września ogólnokrajowy zlot środowiska Hołowni, podczas którego ma zostać przedstawiony kompleksowy program i podsumowanie lata.

Inne partie też koncentrują swoją uwagę na jesieni. Wtedy mamy m.in. poznać nową deklarację ideową PO. A politycy Platformy ruszyli na spotkania z wyborcami w całej Polsce, pod hasłem „Kierunek: Przyszłość". Ten objazd ma potrwać co najmniej do połowy lipca tego roku.

Zgodnie z przewidywaniami Senat odrzucił kandydaturę Lidii Staroń na rzecznika praw obywatelskich. Przeciwko było 51 osób, w tym senatorowie niezależni – Krzysztof Kwiatkowski i Wadim Tyszkiewicz. I choć Staroń została zgłoszona przez PiS, od głosu w sprawie jej powołania wstrzymały się nawet dwoje senatorów klubu PiS, a jedna senatorka nie wzięła udziału w głosowaniu. Finalnie Staroń zdobyła tylko 45 głosów.

W ten sposób fiaskiem zakończyła się piąta już próba powołania nowego rzecznika praw obywatelskich. Z rozmów „Rzeczpospolitej" wynika, że w PiS nie ma jeszcze decyzji co do dalszego rozwoju wypadków. Możliwe, że dojdzie do kolejnej, szóstej próby wyboru rzecznika. – Decyzja jeszcze nie zapadła – słyszymy z sejmowego klubu PiS.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?