Reklama
Rozwiń
Reklama

Sondaż: Polska mało solidarna

Według najnowszego sondażu IBRiS respondenci z dużą rezerwą podchodzą do planów zwiększania wydatków z budżetu.

Aktualizacja: 11.06.2019 11:00 Publikacja: 10.06.2019 20:20

Sondaż: Polska mało solidarna

Foto: Stock Adobe

Mimo prowadzonej przez PiS socjalnej polityki, która zapewnia tej partii zwycięstwa w wyborach, tylko niespełna 20 proc. badanych opowiada się za dalszym zwiększaniem wydatków z budżetu państwa. Prawie 27 proc. chciałoby pozostawić je na dotychczasowym poziomie, a 41 proc. uważa, że wydatki należy zmniejszać. Czy to wynik zapełnienia się portfeli dzięki 500+, podnoszeniu płacy minimalnej i innym transferom?

Jeśli tak, to poziom ich zasobności jeszcze się nie wyrównał. Za zwiększeniem wydatków opowiadają się chętnie np. mieszkańcy dużych miast (250–500 tys, mieszkańców) – 32 proc. z nich tak uważa. Ale już wśród mieszkańców metropolii (powyżej 500 tys.) zaledwie 3 proc. opowiada się za dalszym zwiększaniem hojności państwa. Oczekiwanie pieniędzy z budżetu państwa skorelowane jest też z wykształceniem: im niższe, tym większe nadzieje na dofinansowanie od państwa; podobnie rzecz ma się z zarobkami – im niższe, tym większe nadzieje na pomoc. Sceptycyzm badanych co do dalszych transferów potwierdza kolejne pytanie sondażu. IBRiS zapytał, czy państwo powinno planować i wdrażać kolejne transfery socjalne, czyli świadczenia pieniężne dla obywateli. Jako przykłady podano m.in. programy 500+ i 13. emeryturę.

Foto: Rzeczpospolita

czytaj także: Tylko wielka koalicja może zmniejszyć porażkę opozycji

Reklama
Reklama

42 proc. respondentów uważa, że należy planować kolejne transfery, a 51 proc. – że nie. Wśród zwolenników budżetowych świadczeń dominują kobiety – jest ich 47 proc., mężczyzn natomiast jest w tej grupie o 10 proc. mniej.

Występuje też wyraźne zróżnicowanie wiekowe: transferów oczekuje ponad 50 proc. najmłodszych respondentów i aż 66 proc. najstarszych (powyżej 70 lat).

– Jesteśmy społeczeństwem bardzo umiarkowanym także na osi Polska solidarna – Polska społeczna – tłumaczy prof. Rafał Chwedoruk. – Przez 25 lat większość obywateli spotykała się z jednym antyegalitarnym przekazem. W efekcie egalitarnemu systemowi wartości towarzyszy nieegalitarne podejście do gospodarki. Chcielibyśmy Norwegii w polityce społecznej i Federacji Rosyjskiej w podejściu do podatków i do gospodarki – uważa politolog.

Jego zdaniem PiS powinien pomyśleć o efekcie Luli w Brazylii, gdzie polityka była mocno redystrybucyjna, 40 milionów ludzi wyciągnięto z nędzy, ale okazało się, że część z nich po tym wielkim awansie przestała głosować na Partie Pracujących. – Może mamy obecnie taką sytuację jak w czasie powodzi, że ktoś wszedł na dach, ale na wszelki wypadek zabrał ze sobą drabinę, żeby sąsiad już nie wszedł – dodaje Chwedoruk.

Można też wyniki tego sondażu porównać do wyników preferencji politycznych: silna, ponad 40-proc. grupa pokrywa się z elektoratem Prawa i Sprawiedliwości. – PiS jest pewnie w stanie wygrać tegoroczne i przyszłoroczne wybory, ale na dłuższą metę nie da się rządzić bez bogatszych obywateli w średnim wieku – mówi politolog.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Polityka
Karol Nawrocki na Marszu Niepodległości? Prezydent rozwiał wątpliwości
Polityka
„To człowiek, który kłamie każdego dnia”. Marcin Przydacz komentuje słowa Donalda Tuska
Polityka
Sondaż: Kogo najbardziej obciąża sprawa sprzedaży działki pod CPK?
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Polityka
PiS ruszy w Polskę. Czy to wystarczy, by przekonać wyborców?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama