Schetyna: Nas nie zastraszą

Budżet do Trybunału? Lepszym pomysłem jest wniosek do NIK i Sądu Najwyższego – mówi przewodniczący PO.

Aktualizacja: 13.01.2017 16:23 Publikacja: 12.01.2017 19:17

Schetyna: Nas nie zastraszą

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

"Rzeczpospolita": Dlaczego PO akurat teraz zawiesiła protest w Sejmie?

Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, były marszałek Sejmu: Doprowadzenie do powrotu mediów na sejmową galerię było symbolicznym końcem pewnego etapu protestu.

Już 19 grudnia marszałek Senatu zapowiedział wycofanie się ze zmian dla mediów w Sejmie.

Były tylko zapowiedzi ze strony PiS, ale nie było decyzji. Nie było żadnej pewności, że PiS dotrzyma słowa. Dziennikarze nie mogli wchodzić do Sejmu na jednodniowe przepustki. Galeria była zamknięta dla mediów. Mieliśmy ustąpić, widząc, że PiS kłamie? Słowa PiS niewiele znaczą.

Symbolicznie, czekaliśmy aż drzwi na galerię zostaną otwarte dla mediów. Po 27 dniach w końcu się doczekaliśmy. Uważam, że protest PO zakończył się zwycięstwem.

A jednak Ryszard Petru jest zaskoczony, że PO tak szybko skapitulowała.

Nie będę mówił źle o Ryszardzie Petru. Wielu posłów Nowoczesnej zachowało się jak trzeba, protestując w sali plenarnej ramię w ramię w PO. Szanuję mobilizację Nowoczesnej. Tym bardziej, że ich jest znacznie mniej. Relacje PO z Nowoczesną są dobre i będą w przyszłości jeszcze lepsze.

A nie ma pan wrażenia, że PiS ograł opozycję i podzieli PO i Nowoczesną?

Przeciwnie. Wspólny protest był inwestycją w przyszłość zjednoczonej opozycji. Tylko taka może pokonać PiS. Konflikt między PO i Nowoczesną byłby bowiem spełnieniem snu Jarosława Kaczyńskiego o sterowaniu polityką poprzez konflikt w opozycji.

Pan nie tworzy złych relacji między partiami, mówiąc do Petru, że przebywał w innej strefie klimatycznej?

To była reakcja ad hoc na propozycję lidera Nowoczesnej, żeby senatorowie PiS zgłaszali poprawki PO i opozycji. Tym bardziej, że rozmawiałem z Ryszardem Petru dwie godziny wcześniej i takich propozycji nie słyszałem.

Może warto było zgodzić się na propozycję kompromisowe i część poprawek PO do budżetu zostałaby przyjęta w Senacie.

Platforma nie będzie legalizować budżetu, który został wadliwie prawnie uchwalony. Senatorowie PiS mieli przyjąć poprawki opozycji, które posłowie PiS odrzuciliby w Sejmie? Przecież to jest żart.

Marszałek Senatu powiedział, że część poprawek PiS mógł przyjąć.

Część? Mieliśmy liczyć na łaskę PiS? Nie, Platforma nigdy nie będzie petentem PiS. Nie negocjuję z kimś, kto łamie prawo i kłamstwo uważa za coś naturalnego w polityce.

Nowoczesna chciała kompromisu.

I ponownie przekonali się jak wyglądają rozmowy z prezesem Kaczyńskim. Myślałem, że Nowoczesna wyciągnęła wnioski z wcześniejszych rozmów o TK. Światełko w tunelu nadal okazuje się niebezpieczne.

Ryszard Petru jest dla pana politykiem w krótkich spodenkach?

O Tusku też mówiło się, że jest politykiem w krótkich spodenkach. Po latach udowodnił, że jest inaczej. Wierzę, że Petru pokaże, że jest poważnym politykiem.

Wyciąga pan rękę do lidera Nowoczesnej, który mówił, że pan też był na urlopie w czasie protestów w Sejmie i potajemnie negocjowała z szefem PiS.

Będę wciąż wyciągał rękę do Ryszarda Petru. Skłócona opozycja to realizowanie scenariusza PiS. Nie możemy dać się poróżnić.

Kończycie czy zawieszacie protest?

Nie kończymy. Zawieszamy go. Jeśli marszałek Sejmu nie otworzy galerii sejmowej dla dziennikarzy na najbliższym posiedzeniu, lub będzie łamał ustalenia, to protest z całą mocą wznowimy.

Nie ma pan wrażenia, że PO straciła na tym proteście i w oczach Polaków będziecie postrzegani jako okupanci i awanturnicy?

Tylko telewizja reżimowa, która była wcześniej publiczna, robi z nas okupantów. To prymitywna propaganda. Walczymy o wolność słowa i o wolne media. Mogliśmy zablokować fotel marszałka i mównicę, ale uczciliśmy minutą ciszy pamięć byłych posłów i Longina Komołowskiego. Usunęliśmy się.

A może po prostu wystraszyliście się odpowiedzialności za naruszanie regulaminu i łamanie prawa?

Nie boimy się PiS. Nie robią na nas wrażenia groźby prezesa, ministra Błaszczaka i marszałka Brudzińskiego. PiS nie jest w stanie nas zastraszyć.

A jeśli zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne względem protestujących?

Niech mnie prezes nie straszy, bo w latach 80. też mnie straszono. Zarówno wtedy, jak i teraz nie robi to na mnie większego wrażenia. Jarosław Kaczyński nie powinien przemawiać jak prokurator. On jest takim samym posłem jak każdy spośród 459 pozostałych. A stawia się w roli prokuratora. Wskazuje prokuraturze, co ma zrobić. Mówiąc o wyciągnięciu konsekwencji względem posłów protestujących w Sejmie, tylko udowadnia, że prokuratura nie jest niezależna. Straszy ten, kto się boi. To jest ten przypadek.

Budżet został przyjęty. Jakie będą tego konsekwencje.

Budżet został przyjęty z wadami prawnymi. Wiedzą to też w PiS. Prezydent, podpisując budżet, sankcjonuje przestępstwo.

Jeśli to zrobi, w przyszłości stanie przed Trybunałem Stanu. I nie tylko on.

PO już raz stawiała przed TS Zbigniewa Ziobro i Jarosława Kaczyńskiego.

Nie ja wtedy byłem szefem PO. Opowiadałem się za postawieniem ich obu przed Trybunałem. Nowa Platforma teraz postawi Andrzeja Dudę, Beatę Szydło i Marka Kuchcińskiego przed TS. Nie ma żadnych wątpliwości.

Spodziewa się pan, że PAD nie podpisze?

Z przykrością stwierdzam, że nie mam złudzeń względem intencji prezydenta. Liczyłem na elementarną refleksję przy ustawie o reformie edukacyjnej, tym bardziej, że prezydent ma bliskie osoby, których mógł posłuchać. Niestety, posłuchał swojego prezesa, nie swojej żony.

Czym może skutkować przyjęcie budżetu z wadą prawną?

Może być pretekstem do zakwestionowania legalności transferów i może skutkować tym, że przy wypłacie funduszy unijnych Komisja Europejska może mieć wątpliwości co do tego, czy budżet został przyjęty w sposób właściwy. Wspominał też o tym szef Rady Europejskiej Donald Tusk. PiS mógł ustąpić i przegłosować budżet ponownie. Nie byłoby tych protestów...

... które słabną. KOD traci na zamieszaniu ze swoim liderem.

Jeśli KOD osłabnie, to nasze zaangażowanie w protesty uliczne wzrośnie.

Największy protest KOD był wtedy, kiedy PO się w niego zaangażowała. Pytanie, czy spontaniczny będzie protest z osobami dowożonymi partyjnymi autokarami?

Wiosną, 7 maja, przyjechało z nami wiele osób, które nie należą do PO. Wierzę, że KOD się oczyści po wyborach wewnętrznych. Trzymam kciuki za Mateusza Kijowskiego, bo nie byłoby sukcesu Komitetu bez niego. Silny KOD jest Polsce potrzebny.

Czy Donald Tusk, jako bezstronny szef Rady Europejskiej, dobrze robi opowiadając się po jednej ze stron politycznego sporu w Polsce?

Ostrzega Polaków przed ryzykiem, które podejmują rządzący. Działa lojalnie względem Polski.

W Polsce jest klimat oczekiwania na powrót Tuska?

Sondaże pokazują, że Polacy są dumni z Tuska jako szefa Rady Europejskiej i chcą, żeby pozostał na tym stanowisku.

A pan?

Ja też. Tusk jest skuteczniejszy dla Polski, jako szef Rady Europejskiej, który wykonuje dobrą pracę. W przyszłości mógłby być kandydatem na prezydenta zjednoczonej opozycji.

W PO są podziały. Jak silna jest wewnętrzna opozycja w PO?

To pobożne życzenia naszych przeciwników. Jednogłośne decyzje na posiedzeniu zarządu krajowego partii i przyjęcie tego przez klub parlamentarny pokazują, jak zgodną partią jesteśmy.

Pan chciał zakończenia protestu sejmowego już w grudniu. Młodsi koledzy chcieli protestować. Dlaczego pan im uległ?

Tak nie było. Gdybym chciał, żeby protest PO się zakończył, to by się zakończył.

Czy PO poprze wniosek Nowoczesnej o skierowanie budżetu do Trybunału Konstytucyjnego?

Trybunał przestaje dzisiaj być instytucją wiarygodną. Lepszym pomysłem jest wniosek do NIK i Sądu Najwyższego. Nie zostawimy tak tego.

PiS wygrało wybory, których nie podważamy. Ale PiS nie może wszystkiego. Polska jest demokratycznym krajem. Platforma nie pozwoli, żeby prezes Kaczyński na nowo definiował demokrację.

"Rzeczpospolita": Dlaczego PO akurat teraz zawiesiła protest w Sejmie?

Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, były marszałek Sejmu: Doprowadzenie do powrotu mediów na sejmową galerię było symbolicznym końcem pewnego etapu protestu.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS