500 plus dla pierwszego dziecka, zwolnienia z podatków, "trzynastka" dla emerytów - to obietnice Jarosława Kaczyńskiego, które padły podczas konwencji programowej PiS w Warszawie.
Zdaniem Ryszarda Petru plany rządu mogą zdenerwować nauczycieli i pielęgniarki, grupy, które przez wiele lat nie miały poważnych podwyżek. - Tam wynagrodzenia są na takim poziomie, że ludzie nie chcą iść do tych zawodów. Powinny się znaleźć pieniądze - powiedział lider partii Teraz! w rozmowie z Polsat News.
Czytaj także:
Dworczyk: Program PiS to nie rozdawanie pieniędzy
Petru apeluje do Nowoczesnej. Chce połączenia sił
Petru uważa, że program 500 plus nie prowadzi do wzrostu dzietności. - W zeszłym roku urodziło się mniej dzieci niż w roku poprzednim, pomimo wejścia 500 plus. Nie stać nas na 500 plus dla osób najbogatszych i będę wnosił o taką poprawkę, żeby osoby najbogatsze były wykluczone z tego programu - skomentował.
- Polityka społeczna powinna polegać na tym, że pomoc jest adresowana, a nie rozdawana wszystkim, szczególnie osobom, które nie zauważają, że 500 zł im wpłynęło na konto - dodał Petru.