Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 28.02.2019 09:51 Publikacja: 28.02.2019 09:47
Foto: AFP
rp.pl: Dlaczego Donald Trump zerwał rozmowy z Kim Jong Unem w Hanoi?
Marcin Jacoby: Stany Zjednoczone oczekiwały znacznych ustępstw ze strony Korei Północnej przy utrzymaniu międzynarodowej blokady handlowej, jednym słowem bezwarunkowej denuklearyzacji kraju. Kim gotowy był do rozpoczęcia denuklearyzacji, ale jedynie w sytuacji, w której uzyskałby zniesienie lub przynajmniej znaczne ograniczenie sankcji handlowych, spowalniających rozwój gospodarczy jego kraju. A zatem pozycje wyjściowe obydwu liderów były bardzo trudne do pogodzenia. Obydwaj są twardymi negocjatorami i trudno wyobrazić sobie sytuację, w której jeden z nich zrezygnowałby całkowicie ze swojej agendy. Obydwaj są również pod ogromną presją osiągnięcia sukcesu: Trump atakowany jest w domu przez niemal wszystkie siły polityczne, zaś sens negocjacji z Koreą Północną podaje w wątpliwość nawet jego własny gabinet, z Boltonem na czele. Kim, który prowadzi Koreę Północną w kierunku otwarcia dyplomatycznego, rozwoju gospodarczego i demilitaryzacji w sposób absolutnie bezprecedensowy, ma w domu wielu wrogów takiej linii, szczególnie w szeregach armii. Obydwaj chcą i potrzebują wymiernych wyników rozmów. Być może z tego powodu podczas negocjacji w Hanoi obydwie strony zamiast dążyć do konsensusu, jedynie zaostrzyły swoje stanowiska. Trump zażądał więcej, niż zlikwidowanie ośrodka Yongbyon, a Kim domagał się całkowitego zniesienia sankcji. Wydaje się, że Trump wolał przerwać rozmowy, dając do zrozumienia, że ze swoich pozycji nie ustąpi. To również element długofalowych negocjacji, bo przecież szczyt w Hanoi to zaledwie kolejny punkt w tym długotrwałym procesie.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Premier Węgier Viktor Orbán pójdzie w ślady Donalda Trumpa i uzna Antifę za organizację terrorystyczną.
Nerwowe trzy tygodnie. Tyle czasu pozostało do ogłoszenia tegorocznej pokojowej Nagrody Nobla. Jak zareaguje Don...
W Partii Demokratycznej coraz więcej przedstawicieli klasy robotniczej. Walczą o miejsca na listach do wyborów w...
Dmitrij Kozak, jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina i jedyny, o którym wiadomo, że próbował sp...
Emmanuel Macron i jego żona, Brigitte, planują przedstawić fotograficzne i naukowe dowody na to, że żona prezyde...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas