Pierwsze merytoryczne spotkanie powołanej w lipcu komisji śledczej ds. Amber Gold odbędzie się w środę. Podczas zamkniętego posiedzenia posłowie mają zdecydować o wystąpieniu do organów państwa o akta dotyczące afery.
Prace tego gremium mogą przebiegać inaczej niż w przypadku poprzednich komisji śledczych. Powód? Z pięciu posłów PiS zasiadających w komisji aż czterech wymienianych jest jako potencjalni przyszli prezydenci miast.
Najgłośniej spekuluje się o starcie posła Jarosława Krajewskiego w wyborach na prezydenta Warszawy. Zwolennikiem tej kandydatury ma być w PiS Mariusz Kamiński, były szef CBA. W Łodzi startować może inna członkini komisji Joanna Kopcińska, która już raz walczyła tam o fotel prezydenta.
Szefowa komisji Małgorzata Wassermann wydaje się najmocniejszą kandydatką, jaką PiS ma w Krakowie, bo w wyborach do Sejmu uzyskała piąty najwyższy wynik w kraju.
Spekuluje się też, że wiceszef komisji Marek Suski może wystartować w Radomiu. Ta kandydatura wydaje się być najmniej prawdopodobna, bo poseł zdecydowanie zaprzecza. – Mamy trójkę posłów z Radomia z doświadczeniem w samorządzie. Ja nigdy nie aspirowałem do polityki samorządowej – mówi.