Wszystko zostaje w rodzinie – to powiedzenie niekoniecznie ma zastosowanie w podatkach. Okazuje się bowiem, że kwotami otrzymanymi od najbliższych, stanowiącymi zwrot nakładów na inwestycję w rodzinny dom trzeba podzielić się z fiskusem. Tak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpiła o nią kobieta, która razem z mężem przez kilkanaście lat mieszkała w budynku należącym do jego ojca. Podstawą korzystania z nieruchomości była umowa użyczenia. Małżeństwo sporo w dom zainwestowało (za zgodą właściciela). Zrobiło nadbudowę piętra, a także przeprowadziło generalny remont. Wykonane prace to m.in. wymiana instalacji elektrycznej i wodno-kanalizacyjnej, ocieplenie budynku, zrobienie zabudowy meblowej, położenie kafelków, paneli podłogowych, kostki brukowej na zewnątrz.
Czytaj także: Podatek od spadków i darowizn: większą gotówkę od najbliższej rodziny trzeba opodatkować
Budynek miał być przekazany małżeństwu w drodze darowizny. Ustalenia rodzinne jednak zmieniono i obecnie mieszka w nim siostra męża ze swoim partnerem. To ona jest teraz właścicielką budynku. Małżeństwo dostało od siostry i jej partnera zwrot poniesionych kosztów rozbudowy i remontu. Razem wyszło 90 tys. zł.
Zmiana życiowych planów i ustaleń
Czy od tej kwoty trzeba zapłacić podatek? Kobieta twierdzi, że nie.