Co do zasady, obowiązek zapłaty podatku od nieruchomości stanowiącej współwłasność ciąży solidarnie na wszystkich współwłaścicielach. W konsekwencji, każdy ze współwłaścicieli będzie zobowiązany solidarnie do zapłacenia podatku. Uiszczenie podatku przez jednego z nich, zwalnia pozostałych z tego obowiązku.

W praktyce zdarzają się jednak sytuacje, gdy obowiązek podatkowy nie dotyczy jednego ze współwłaścicieli albo współwłaściciel spełnia warunki do zwolnienia z podatku. Mogą to być na przykład gminy, uczelnie, publiczne i niepubliczne jednostki oświatowe, instytuty naukowe i badawcze, przedsiębiorcy o statusie centrum badawczo-rozwojowego czy zakłady pracy chronionej, w sytuacjach określonych w ustawie o podatku rolnym oraz ustawie o podatkach i opłatach lokalnych.

Tak było w sprawie pewnej spółdzielni mieszkaniowej, która będąc razem z gminą współwłaścicielem gruntu rolnego, opłaciła podatek rolny na zasadach obowiązujących osoby prawne. Urząd skarbowy wezwał spółdzielnię do zapłaty podatku w części przypadającej na gminę, mimo iż gmina była ustawowo zwolniona z podatku. Zdaniem bowiem urzędników spółdzielnia jest zobowiązana solidarnie do zapłaty całości zobowiązania podatkowego. Wobec odmowy zapłaty podatku, organ podatkowy wszczął egzekucję administracyjną i zajął rachunek spółdzielni do wysokości podatku przypadającego na gminę z tytułu posiadanego udziału we współwłasności.

Jak się okazuje, organy podatkowe przy wymiarze podatku od nieruchomości nie biorą pod uwagę orzecznictwa sądów administracyjnych. W ocenie sądów, w sytuacji gdy jeden ze współwłaścicieli korzysta ze zwolnienia, to wartość podatku od całej nieruchomości należy pomniejszyć proporcjonalnie o przypadającą na niego kwotę podatku.

Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił ten problem Ministrowi Finansów. Jego zdaniem przyjęta praktyka nie służy realizacji zasady pogłębiania zaufania do organów podatkowych.