Wyrok NSA: jak pomniejszyć podatek od spadków i darowizn

Można pomniejszyć wartość spadku o wydatki związane z leczeniem i opieką nad spadkodawcą, ale trzeba mieć dowód, że płaciło się z własnej kieszeni.

Aktualizacja: 22.01.2018 13:01 Publikacja: 22.01.2018 06:54

Wyrok NSA: jak pomniejszyć podatek od spadków i darowizn

Foto: 123RF

Dziś wartością spadku i wysokością podatku od niego nie muszą się martwić co do zasady jedynie osoby dziedziczące po najbliżej rodzinie. Dla zerowej grupy podatkowej po spełnieniu pewnych warunków przewidziano pełne zwolnienie z opodatkowania.

Dla spadkobierców z dalszej rodziny, a także tych, którzy nie spełnili warunków skorzystania ze zwolnienia dla najbliższej rodziny, liczy się każda złotówka mniej do opodatkowania. Żeby jednak np. wydatki związane z opieką w ostatnich dniach życia spadkodawcy pomniejszyły wartość schedy do opodatkowania, nie wystarczy gołosłowne oświadczenie. Przekonała się o tym podatniczka, której sprawą zajął się w piątek Naczelny Sąd Administracyjny.

Duża scheda

Kobieta w 2012 r. na podstawie testamentu odziedziczyła spadek. Zmarły nie należał do jej najbliższej ani nawet dalszej rodziny, bo zeznanie podatkowe złożyła według III grupy podatkowej, do której należą inne osoby. Tu danina jest najwyższa, a spadek był niebagatelny, bo był wart ponad 2,8 mln zł. Po odliczeniu niewielkiej kwoty wolnej od podatku (4902 zł) dla III grupy do zapłaty wyszło grubo ponad pół miliona złotych. Zaczęła się walka o zbicie tego, co należy się fiskusowi. Gdy fiskus wyliczył daninę, podatniczka zarzuciła, że wartość spadku została zawyżona. Skorygowała swoją pierwotną deklarację o długi, ciężary i nakłady, wśród których wykazała dwa wykonane zapisy po 100 tys. zł oraz ponad 85 tys. zł wydatków związanych ze zmarłym.

Fiskus pieniądze wydane na zapisy, pogrzeb i pomnik na cmentarzu odjął od spadku, ale o pomniejszeniu go o wydatki na łóżko i materac, na pielęgniarki i hospicjum oraz bieżącą opiekę nad zmarłym z trzech lat oraz podatek od nieruchomości nie chciał słyszeć. Co prawda zgodził się, że do długów i ciężarów spadku zalicza się koszty leczenia i opieki w czasie ostatniej choroby spadkodawcy, ale tylko gdy nie zostały pokryte za jego życia i z jego majątku. Z ustaleń fiskusa wynikało zaś, że w okresie od 15 stycznia 2008 r. do śmierci w 2012 r. spadkodawca dysponował prawie 2,5 mln zł w gotówce. Zaświadczenia bankowe wskazywały, że w tym czasie z konta ubyło 300 tys. zł. Taka kwota w ocenie urzędników była wystarczająca na pokrycie wszelkich potrzeb związanych z utrzymaniem jednej chorej osoby.

Kobieta nie zgadzała się z taką oceną sytuacji. Tłumaczyła, że stan zdrowia zmarłego nie pozwalał mu na samodzielne zajmowanie się swoimi finansami. Ona nie mogła nimi zarządzać, bo nie miała pełnomocnictwa do konta.

Ta argumentacja nie przekonała Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Uznał, że skarżąca nie przedstawiła dowodów na to, że to ona poniosła wydatki. Zauważył, że faktura za łóżko została wystawiona na nazwisko zmarłego. Dowodem na to, że to skarżąca za nie zapłaciła, mógłby być np. wyciąg z jej rachunku. Samo podpisanie przez skarżącą umowy z domem opieki też nie wystarczyło bez potwierdzenia wpłat.

Choćby pokwitowanie

Do swoich racji skarżącej nie udało się też przekonać NSA. To prawda, jak zauważył sędzia NSA Tomasz Zborzyński, że kwestie związane z wykazaniem wydatków na opiekę nad zmarłym pomniejszających spadek jest trudne. Niemniej spadkobierca, który się na nie powołuje, powinien posiadać dowody typowe dla tego rodzaju wydatków. Mają to być dokumenty, niekoniecznie faktury, ale co najmniej pokwitowania na nazwisko spadkobiercy. Tych skarżąca nie przedstawiła. Wyrok jest prawomocny. ©?

Sygnatura akt: II FSK 44/16

Opinia

Konrad Piłat, doradca podatkowy w kancelarii KNDP Kolibski Nikończyk Dec & Partnerzy

Przepisy pozwalają spadkobiercy na uwzględnienie w podstawie opodatkowania kosztów leczenia i opieki w czasie ostatniej choroby spadkodawcy. Spadkobierca musi jednak wykazać nie tylko, że koszty te zostały poniesione, ale także sfinansowane z jego majątku. Najłatwiej to udowodnić, gdy płatności są dokonywane z rachunku bankowego spadkobiercy. Inna możliwość to przedstawienie pokwitowań wystawionych na nazwisko spadkobiercy. Organy podatkowe mają obowiązek zbierania wszelkich dowodów, w tym korzystnych dla podatnika, ale zwykle nawet nie wiedzą, gdzie ich szukać. Podatnik powinien więc wykazywać inicjatywę w przeprowadzaniu dowodów, np. przedstawiać dokumenty albo wnosić o przesłuchanie świadków potwierdzających jego stanowisko.

Dziś wartością spadku i wysokością podatku od niego nie muszą się martwić co do zasady jedynie osoby dziedziczące po najbliżej rodzinie. Dla zerowej grupy podatkowej po spełnieniu pewnych warunków przewidziano pełne zwolnienie z opodatkowania.

Dla spadkobierców z dalszej rodziny, a także tych, którzy nie spełnili warunków skorzystania ze zwolnienia dla najbliższej rodziny, liczy się każda złotówka mniej do opodatkowania. Żeby jednak np. wydatki związane z opieką w ostatnich dniach życia spadkodawcy pomniejszyły wartość schedy do opodatkowania, nie wystarczy gołosłowne oświadczenie. Przekonała się o tym podatniczka, której sprawą zajął się w piątek Naczelny Sąd Administracyjny.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów