Spór w sprawie dotyczył wysokości podatku od nieruchomości za 2017 r. od elektrowni wiatrowych. Spółka kilkakrotnie korygowała deklaracje w zakresie wartości budowli, zwiększając ostatecznie ich wartość. Prowadzone były kolejne wyliczenia i postępowania. Ostatecznie samorządowy fiskus i tak zakwestionował to jak podatek wyliczyła spółka.
Wskazał, że nie ma wątpliwości, że od 1 stycznia 2017 r. za przedmiot opodatkowania podatkiem od nieruchomości w postaci budowli uznać należy elektrownię wiatrową, na która składają się: fundament i maszt oraz elementy techniczne. Podstawą opodatkowania jest zaś zasadniczo jej wartość stanowiąca podstawę dokonywania odpisów amortyzacyjnych, ustalona zgodnie z przepisami o podatkach dochodowych (art. 4 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych) na dzień 1 stycznia roku podatkowego, niepomniejszona o odpisy amortyzacyjne. W przypadku, gdy od budowli lub ich części nie dokonuje się odpisów amortyzacyjnych, jej wartość rynkowa (art. 4 ust. 5 ustawy).