Karuzela z nacjonalistami

W Polsce narasta nacjonalizm! – zagrzmiały media w połowie kończącego się tygodnia.

Aktualizacja: 08.05.2016 07:15 Publikacja: 07.05.2016 00:01

Karuzela z nacjonalistami

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Zainteresowało mnie to, bo gdy oglądam telewizję głównego nurtu (przed wyborami główny nurt był tam, gdzie rząd, teraz – dla równowagi – jest tam, gdzie opozycja), to mam wrażenie, że wszyscy poważni ludzie od jesieni ubiegłego roku stali się raczej internacjonalistami, wielbicielami brukselskiej centrali i bezkrytycznymi obrońcami liberalnej demokracji. Trochę inaczej rzeczywistość, rzecz jasna, wygląda z punktu widzenia telewizji publicznej, ale i tu nie dostrzegam śladów nacjonalizmu.

A skoro tak, to ciekaw byłem, w jaki sposób znana pracownia badań społecznych mogła dojść do wniosku, że (zacytujmy jeden z portali) „nacjonalizm jest w Polsce coraz silniejszy". Jakie pytania zadano? Jakich narzędzi socjologicznych użyto? Jakie poglądy zaczęli wyznawać Polacy, że stwierdzono, iż w kraju narasta nacjonalizm?

Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Owa pracownia nawet nie usiłowała się dowiedzieć, czy Polacy stają się nacjonalistami. Ustaliła jedynie, że coraz więcej spośród ankietowanych UWAŻA, iż w Polsce narasta nacjonalizm. Zbadano subiektywne odczucia tysiąca osób, spośród których 550 odpowiedziało „tak" lub „raczej tak" na pytanie o to, czy obecnie zauważa w Polsce nasilenie postaw nacjonalistycznych.

Wyniki tego sondażu nic nam na temat narastania nacjonalizmu w Polsce nie mówią, informują raczej, że ktoś usiłuje wywołać taką psychozę i ponad połowa badanych daje się na to nabrać. Ponadto wspomniany sondaż wydaje się elementem pewnego planu (niedowiarków niechętnych teoriom spiskowym odsyłam do wywiadu z płk. prof. Markiem Wrzoskiem >P4).

Przypomnijmy sekwencję wydarzeń. Oto na pierwszej stronie wysokonakładowej gazety pojawia się informacja o jakimś wybryku grupki gówniarzy uważających się za narodowców. Grupka jest niewielka, ale niesie wielkie flagi z groźnie wyglądającymi symbolami i skanduje niemądre hasła. Natomiast tekst w gazecie jest obszerny, z ogromnym zdjęciem eksponującym ogolone głowy młodych ludzi i mocnymi komentarzami ostrzegającymi przed nacjonalizmem.

Materiał z gazety podchwytuje najbardziej wpływowa telewizja informacyjna. Kilkudziesięcioosobowa manifestacja pogrobowców endecji urasta do rangi marszu Mussoliniego na Rzym. Zaniepokojenie narastającym w Polsce nacjonalizmem wyrażają autorytety w kraju i za granicą.

Parę dni później ta sama telewizja zamawia wyżej opisany sondaż. Wynik jest łatwy do przewidzenia. Telewizja szeroko o nim informuje, omawia na stronie internetowej, a wreszcie narastaniu nacjonalizmu w Polsce poświęca swój najważniejszy wieczorny program...

Za parę tygodni będzie można zamówić kolejny sondaż, który pokaże, że „w Polsce jeszcze bardziej narasta nacjonalizm". Karuzela się kręci.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej":

prenumerata.rp.pl/plusminus

Zainteresowało mnie to, bo gdy oglądam telewizję głównego nurtu (przed wyborami główny nurt był tam, gdzie rząd, teraz – dla równowagi – jest tam, gdzie opozycja), to mam wrażenie, że wszyscy poważni ludzie od jesieni ubiegłego roku stali się raczej internacjonalistami, wielbicielami brukselskiej centrali i bezkrytycznymi obrońcami liberalnej demokracji. Trochę inaczej rzeczywistość, rzecz jasna, wygląda z punktu widzenia telewizji publicznej, ale i tu nie dostrzegam śladów nacjonalizmu.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Żadnych czułych gestów
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy