Po zwycięstwie nad Wisłą Płock Legia na czele Ekstraklasy

Legia Warszawa pokonała Wisłę Płock 5:2. Dzięki temu zwycięstwu wróciła na foteli lidera ekstraklasy, wykorzystując porażkę Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków - informuje Onet.

Aktualizacja: 20.02.2021 17:51 Publikacja: 20.02.2021 17:43

Po zwycięstwie nad Wisłą Płock Legia na czele Ekstraklasy

Foto: Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.

Po piątkowej porażce Pogoni Szczecin 1:2 z Wisłą Kraków było wiadome, że zwycięstwo Legii pozwoli wrócić na fotel lidera ekstraklasy. Mistrzowie Polski wykorzystali szansę, pokonując Wisłę Płock. Zwycięstwo przyszło im dość łatwo, choć pod koniec pierwszej połowy popełniła błędy, straciła dwie bramki i musiała obawiać się o to, czy zgarnie komplet punktów. Po przerwie nie dała jednak szans przeciwnikom.

Nie przeszkodziła jej absencja najlepszego strzelca ekstraklasy Tomasa Pekharta, który wypadł w ostatniej chwili, i obchodzącego 41. urodziny Artura Boruca. Pierwszego zastąpił Rafael Lopes, a drugiego 19-letni Cezary Miszta.

Legia szybko objęła prowadzenie. Kacper Rogoziński bezsensownie sfaulował w polu karnym Pawła Wszołka, choć sytuacja zupełnie tego nie wymagała i sędzia Mariusz Złotek podyktował karnego. Pod nieobecność Pekharta jedenastkę wykorzystał Filip Mladenović. Po kwadransie gry było już 2:0. Podawał Mladenović, a Bartosz Kapustka mocnym strzałem z kilkunastu metrów trafił do siatki.

W 40. minucie zdawało się, że losy meczu są rozstrzygnięte. Głową strzelał Rafael Lopes, bramkarz gości Krzysztof Kamiński odbił piłkę, ale z bliska skuteczni dobił ją Mladenović. Legia prowadziła 3:0 i zdawało się, że nic złego nie może jej spotkać.

Wisła szybko jednak odpowiedziała. Najpierw były obrońca Legii Jakub Rzeźniczak próbował pokonać Cezarego Misztę przewrotką, potem Artur Jędrzejczyk wybił piłkę z linii bramkowej, ale w końcu trafił Dusan Legator. Tuż przed końcem pierwszej połowy obrońcy Legii popełnili fatalny błąd. Najpierw źle zachował się Mateusz Wieteska, potem jeszcze gorzej Jędrzejczyk, który podarował rywalom piłkę, a Rogoziński wyłożył piłkę do Filipa Lesniaka i ten zdobył drugą bramkę dla gości - relacjonuje Onet.

Legia schodziła na przerwę mając tylko bramkę przewagi. W tej sytuacji trener Czesław Michniewicz zdecydował się na pewne roszady. Boisko opuścił Paweł Wszołek, a jego miejsce zajął debiutujący w warszawskiej drużynie ukraiński obrońca Artem Szabanow sprowadzony z Dynama Kijów. To oznaczało, że na pozycję Wszołka, prawego wahadłowego, przesunięty został Josip Juranović.

Na początku drugiej połowy świetną akcją popisał się Kapustka, który wyłożył piłkę Luquinhasowi, a ten trafił na 4:2. Potem błąd popełnił Rzeźniczak, piłkę przejął rezerwowy Kacper Kostorz, dograł do Luquinhasa i ten głową trafił do siatki.

Kolejny raz gra w nowym systemie z trzema obrońcami pomogła przynieść zwycięstwo. Jedynym minusem była utrata dwóch bramek. Legia w 11 spotkaniach u siebie straciła aż 15 goli, gorsze w ekstraklasie są tylko Podbeskidzie Bielsko-Biała i Wisła Kraków. Jeśli jednak będzie zdobywać po pięć bramek, to pewnie mało komu w obozie mistrzów Polski nie będzie to przeszkadzać.

Legia – Wisła Płock 5:2 (3:2)

Bramki: Mladenović (10. i 40. z karnego) Kapsutka (16), Luquinhas (49 i 80) – Lagator (43), Lesniak (45+2)

Po piątkowej porażce Pogoni Szczecin 1:2 z Wisłą Kraków było wiadome, że zwycięstwo Legii pozwoli wrócić na fotel lidera ekstraklasy. Mistrzowie Polski wykorzystali szansę, pokonując Wisłę Płock. Zwycięstwo przyszło im dość łatwo, choć pod koniec pierwszej połowy popełniła błędy, straciła dwie bramki i musiała obawiać się o to, czy zgarnie komplet punktów. Po przerwie nie dała jednak szans przeciwnikom.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Kylian Mbappe po siedmiu latach żegna się z Paryżem. Transfer do Realu coraz bliżej
Piłka nożna
Poznaliśmy finalistów. Kto zagra o puchary Ligi Europy i Ligi Konferencji?
Piłka nożna
Trzy minuty szaleństwa. Echa meczu Bayern-Real
Piłka nożna
Real - Bayern. Czy Szymon Marciniak popełnił błąd? Były sędzia Marcin Borski wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Piłka nożna
Maciej Rybus uczcił w Rosji Dzień Zwycięstwa. Były reprezentant pojawił się z symbolem wojskowym