W regulaminowym czasie gry i w dogrywce piłkarze Cracovii i Rakowa nie strzelili żadnego gola - ćwierćfinalistę wyłoniła więc seria rzutów karnych. W tej zdecydowanie lepsi byli gospodarze, którzy pokonali bramkarza Rakowa cztery razy, podczas gdy Raków wykorzystał tylko jedną "jedenastkę" - pisze Onet.

W pierwszej połowie Raków miał kilka dobrych sytuacji do strzelenia gola - po strzale Daniela Bartla słupek uratował zespół gospodarzy przed utratą bramki.

Z kolei na początku II połowy Cracovia domagała się rzutu karnego, ale sędzia - po wideoweryfikacji - nie dopatrzył się przewinienia w polu karnym. Dwie dobre okazje dla Cracovii zmarnował w tej części gry Sebastian Strózik.

W dogrywce Raków mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale Kamil Piątkowski po otrzymaniu świetnego dogrania z lewego skrzydła nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy.

Bohaterem serii rzutów karnych okazał się bramkarz Cracovii Lukáš Hroššo, który obronił strzały dwóch zawodników Rakowa. Piłkarze Cracovii w serii "jedenastek" byli bezbłędni.