Bramki zarówno dla Lecha, jak i dla Jagiellonii zdobyli gracze, którzy nie ukończyli 21 lat - w myśl obowiązujących przepisów w podstawowym składzie każdej drużyny biorącej udział w rozgrywkach Ekstraklasy na murawę musi wybiegać przynajmniej jeden taki piłkarz.

Dla Lecha gola zdobył Piotr Tomczyk, który wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką w polu karnym przez Martina Kostala. Była to bramka wyrównująca, ponieważ wcześniej gola dla Jagiellonii zdobył Patryk Klimala, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem - czytamy w Onecie. 

Strzelec bramki dla Lecha pod koniec meczu musiał zejść z boiska po tym, jak dwukrotnie został uderzony piłką w twarz. Trener Lecha Dariusz Żuraw poinformował, że młody napastnik po meczu został przewieziony do szpitala.

Remis oznacza, że Jagiellonia przedłużyła swoją passę meczów bez porażki w Ekstraklasie do siedmiu. Z kolei Lech nie wygrał meczu od trzech kolejek. Jagiellonia po remisie awansowała na pozycję wicelidera.

W innym piątkowym meczu Ekstraklasy Piast Gliwice wygrał u siebie z Rakowem Częstochowa 2:1.