We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny przesądził kolejny spór o wprowadzony kilka lat temu specjalny podatek od niektórych instytucji finansowych, tzw. bankowy. Sąd nie zgodził się z fiskusem, że podatnikiem tej daniny jest firma, która jedynie dochodzi należności z wypowiedzianych wcześniej umów kredytu konsumenckiego.
Czytaj też:
Podatek bankowy i pierwsze wątpliwości
Podatek bankowy: fiskus przegrał precedensowy spór z firmami ubezpieczeniowymi - wyrok NSA
We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że zajmuje się obrotem wierzytelnościami zgodnie z polską klasyfikacją działalności 64.99.Z. W 2015 r. udzieliła dwóch pożyczek siostrzanej spółce. Wcześniej zajmowała się też udzielaniem pożyczek osobom fizycznym, ale zrezygnowała. Tłumaczyła też, że należy do grupy kapitałowej, która jest instytucją pożyczkową i prowadzi taką działalność. Jednak ona i siostrzana spółka nie stanowią grupy kapitałowej w rozumieniu ustawy o CIT. Główną działalnością siostrzanej spółki jest udzielanie pożyczek osobom fizycznym i to ona płaci podatek bankowy, bo wspólnie przekraczają próg 200 mln zł.