Zasadzka braku zaufania
Druga to bariera zaufania. Badania socjologiczne niezmiennie wskazują, że od lat poziom zaufania w naszym społeczeństwie jest katastrofalnie niski – ponadczterokrotnie niższy niż w krajach skandynawskich. To zjawisko ma co najmniej dwa podstawowe wymiary: zaufanie do państwa i ogólnie do instytucji oraz zaufanie ludzi do siebie wzajemnie.
W ciągu wieków poprzedzających rozbiory państwo polskie było coraz słabsze i coraz bardziej nieudolne. Nie budziło więc zaufania obywateli. Ideałem była „złota wolność szlachecka". Odzyskanie państwowości w 1918 r. zaowocowało powstaniem silnego i dobrze zorganizowanego, a nawet represyjnego organizmu państwowego. Był on przedmiotem swoistego patriotycznego kultu. I to państwo całkowicie zawiodło w 1939 r., pozostawiając obywateli na pastwę okrutnych okupantów i skazując ich przez dziesięciolecia wyłącznie na własną i najbliższych zaradność. W rezultacie nawet ci, którzy nigdy nie słyszeli o dramacie szosy zaleszczyckiej, wiedzą od dziadków i rodziców, że na państwo liczyć nie można.
Ta postawa przetrwała w PRL, owocując ekonomiczną samoobroną społeczeństwa przez pokolenia prywaciarzy, badylarzy, straganiarzy, cinkciarzy, handlujących turystów itp. To oni wprowadzili nas w gospodarkę rynkową. Ale cwaniacka mentalność przetrwała i w wolnej Polsce. Państwo próbuje z nią walczyć, mnożąc przepisy, kontrole, zabezpieczenia, represje mniej lub bardziej skuteczne, choć nieraz uzasadnione, jak w przypadku zwalczania nadużyć podatkowych.
W rezultacie wzajemna nieufność pomiędzy państwem a biznesem, państwem a obywatelem nie maleje, a nawet okresami narasta, zwłaszcza wówczas, gdy przedmiotem gry politycznej staje się wymiar sprawiedliwości. Efektem jest nie tylko postępująca mimo licznych probiznesowych deklaracji biurokratyzacja, komplikująca i opóźniająca procesy gospodarowania, ale także ograniczanie inwestycji prywatnych i odpływ kapitału z Polski. Wyrazem nieufności państwa do rynku, do przedsiębiorczości i przedsiębiorców jest tendencja „nacjonalizacji", czyli przejmowania na własność i pod zarząd państwowy kolejnych firm, a nawet całych branż. To koncepcja archaiczna rodem z międzywojnia, która zagraża efektywności wykorzystania wartościowych zasobów poprzez bezpośredni import polityki do zarządzania. Współczesne państwa dysponują znacznie bardziej precyzyjnymi i subtelnymi mechanizmami oddziaływania na gospodarkę.
Brak zaufania pomiędzy ludźmi owocuje negatywnymi skutkami zarówno w życiu społecznym jak i w biznesie. W życiu społecznym nieufność owocuje słabością społeczeństwa obywatelskiego i organizacji pozarządowych, które ciągle bardzo niemrawo, choć ostatnio nieco silniej, przeciwstawiają się politykom, biurokracji i biznesowi walcząc o swoje grupowe interesy.