We wtorek Trybunał Konstytucyjny otworzył drogę dawnym właścicielom i ich spadkobiercom do domagania się zwrotu nieruchomości zabranej na podstawie umowy cywilnoprawnej pod inwestycje publiczne, których nigdy nie zrealizowano. Stwierdził bowiem niekonstytucyjność przepisu, który tę drogę zamykał. Chodzi konkretnie o art. 136 ust. 3 zdanie pierwsze ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Tylko wywłaszczeni
Trybunał rozpatrzył skargę konstytucyjną Danuty i Jędrzeja M., spadkobierców dawnych właścicieli. W 1999 r. Skarb Państwa zabrał ich rodzinie nieruchomość pod budowę dojazdu do mostu. Nigdy jednak jej nie zrealizował. Po jakimś czasie starosta podzielił nieruchomość na dwie działki i jedną sprzedał.
Wówczas Danuta i Jędrzej M. zaczęli domagać się zwrotu drugiej działki. Okazało się to niemożliwe. Ustawa o gospodarce nieruchomościami przewiduje wprawdzie zwrot wywłaszczonej nieruchomości dawnym właścicielom i ich spadkobiercom, ale tylko odebranej po przeprowadzeniu postępowania wywłaszczeniowego. Tymczasem tę nieruchomość zabrano na podstawie umowy cywilnoprawnej, podpisanej po przeprowadzeniu rokowań.
Na nic więc zdały się odwołania Danuty i Jędrzeja M. I sądy, i urzędnicy im odmawiali, twierdząc, że prawo nie przewiduje takiej możliwości dla nieruchomości zabranych na skutek przeprowadzonych rokowań. Co ciekawe, taka możliwość jest przewidziana dla nieruchomości zabranych na podstawie ustawy obowiązującej przed wejściem w życie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości.
Rokowania i decyzja: równe zasady
Po wyczerpaniu drogi sądowej Danuta i Jędrzej M. postanowili wnieść skargę do TK Następnie przyłączył się do niej rzecznik praw obywatelskich. W skardze zarzucili naruszenie konstytucyjnych zasad sprawiedliwości społecznej, zaufania obywateli do państwa, równości ochrony prawa własności (art. 2, 21, 32 i 64 ustawy zasadniczej).