Sygnatariusze stanowiska stanowczo stwierdzają, że „nie istnieją żadne podstawy prawne umożliwiające podważanie statusu sędziów, którzy zostali powołani wskutek realizacji prerogatywy Prezydenta na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny w licznych orzeczeniach”.
Co znalazło się w stanowisku pod którym podpisał się m.in. prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski?
Ich zdaniem „stwierdzenie, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem zostało wykreowane w przestrzeni publicznej dla wywołania niepokojów i sporów”. Jak przy tym podkreślono, nie istnieje żadna norma obowiązującego prawa odmawiająca tej Izbie kompetencji potwierdzenia ważności lub nieważności wyborów.
„Ze smutkiem i zgorszeniem obserwujemy angażowanie się osób piastujących w przeszłości zaszczytne funkcje publiczne w wyimaginowany spór prawny dotyczący statusu sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Ma on bowiem charakter stricte polityczny, co w konsekwencji może wywoływać chaos prawny i zakwestionować konstytucyjne podstawy funkcjonowania demokracji w Polsce" – podkreślono w stanowisku.
Na koniec wezwano do „powstrzymania się od działań podważających funkcjonowanie organów państwa realizujących swoje konstytucyjne zadania”.
Czytaj więcej
Byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego wydali w czwartek oświadczenie dotyczące procedury stwierd...